Wpis z mikrobloga

Czy wasza różowa też każe wam się dokładać do tabletek?

Mirki, myślałem, że na tej stopie się rozumiemy, jednak dziś okazało się, że w skali roku jestem winny dziewczynie 210 zł (12 paczek Vines na rok, ponieważ kosztują ją 420 zł.

Odparłem natychmiastowo, że nawet na wżr tłumaczyli nam, że facet powinien zająć się zabezpieczeniem (prezerwatywami które też kosztują krocie) a kobiety tabletkami. Ona odparła, że to żaden argument i następny rok powinienem to ja kupować tabletki. Dodatkowo z wyrzutem krzyknęła, że wszyscy faceci powinni płacić rekompensatę swoim dziewczynom za psucie własnego zdrowia tabletkami, bo oni chcą tylko poużywać i zostawić.... :-/

Jak wy rozwiązujecie podział kosztów?

#zwiazki #seks #rozowepaski #niebieskiepaski
jmuhha - Czy wasza różowa też każe wam się dokładać do tabletek?

Mirki, myślałem, ...

źródło: comment_8d71IPcWBBwHSfjfrpQCwx4OMzt7bcb1.jpg

Pobierz

Waszym zdaniem

  • Podliczanie kosztów i dzielenie na pół 52.3% (1802)
  • Facet wszystko 4.3% (147)
  • Kobieta wszystko 7.8% (270)
  • Facet gumki, kobieta tabletki 35.6% (1224)

Oddanych głosów: 3443

  • 149
  • Odpowiedz
@jmuhha: Jeżeli 30 zł miesięcznie za tabletki wymaga rozliczania się to niezły macie status materialny xD rozliczacie się też tak za wszystkie pierdoły: za mydło, szampon czy papier toaletowy ktorego różowa przeciez zużywa wiecej w skali roku? A co do tekstu z psuciem sobie zdrowia - skoro uważa, że tabletki niszczą jej zdrowie to czemu je bierze? To chyba powinien być jej świadomy wybór. Jeżeli źle sie po nich czuje to
  • Odpowiedz
@jmuhha: Ja w sumie tabletek nie biorę, bo niebieski zabrania w trosce o moje zdrowie. Ale jeśli chodzi o gumki to raz ja kupuje, raz on. I nie ma o to żadnych kłótni... Ale i tak bez gumy to jest dopiero odlot ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@jmuhha: Nie rozumiem związków które rozliczają się 50/50 we wszystkim.
Raz mnie chłopak gdzieś zabierze, raz ja jego. On mnie gdzieś podwiezie, a ja postaram się rekompensowac paliwo w jakiś drobnostkach typu bilety gdzieś/ciastko.
Jakoś tak tabletki to jest dosyć mały miesięczny koszt, ale jakby na nie mi zabrakło to pewnie poprosiłabym aby kupił i on pewnie nie ządałby rozliczenia się z tego, ani ja nie bawiłabym się w udawadnianie ile
  • Odpowiedz
@jmuhha: Seks inny niż w celu prokreacji jest bez sensu - protip: nie uprawiaj seksu, nie marnujcie pieniędzy - niezależnie czy to będziesz ty, czy twoja konkubina.
  • Odpowiedz
@jmuhha nie rozumiem cię gościu nie używacie prezerwatyw to dokładaj się do tabletek. Rozumiem że możesz się nie dokładać do wizyt u ginekologa ale bez przesady te tabletki są i dla Ciebie i dla niej.
  • Odpowiedz
za psucie własnego zdrowia tabletkami

@jmuhha: to po co je bierze? Prezerwatywy są wystarczające dla bardzo wielu ludzi. Rozregulowywanie sobie zdrowia tabletkami jeśli nie ma faktycznie zdrowotnych przesłanek w mojej ocenie to czysty idiotyzm bo one faktycznie generują sporo problemów, włącznie z problemami zajścia w ciążę.
  • Odpowiedz
@jmuhha: przeczytaj komentarze, nawet ze 2 mirabelki już napisały, że mają przez to problemy zdrowotne... No i w google znajdziesz sporo info. Tabletki rozpieprzają gospodarkę hormonalną - przecież po to są właśnie przerwy - ochrona.
  • Odpowiedz
@jmuhha: Nie wiem jak można żyć dzieląc wszystkie koszty na pół i ciągle myśleć o tym kto zapłacił za coś więcej xD Raz ja płace np. za wyjście do kina, a za drugim razem dziewczyna sama od razu kupuje przez neta, żeby nie wyszło, że ja zapłace. Ja nigdy nie wziąłem od niej grosza na paliwo,gumki, ona nigdy nie chciała za jakieś proszki do prania i tabletki itd xD Straszne jak
  • Odpowiedz
@jmuhha: tabletki anty mają swoje plusy i minusy. I niestety mają wpływ na zdrowie. "Dzięki" tabletkom trafiłam do szpitala z zagrożeniem życia (zakrzepica). A co do finansowania antykoncepcji. Jeśli macie wspólne konto to bierze ze wspólnego, jak nie to płaci sama, a tylko od Ciebie zależy czy "wpadniesz" na pomysł, że może współfinansować "imprezę".
  • Odpowiedz