Wpis z mikrobloga

Szczerze to ja się nie dziwię, że Betoniara nie ma faceta i żyje w celibacie.
1. Kompletnie nic nie robi. Wszystko musi dostać pod nos
2. Jedyne co potrafi to obrobić tyłek i cały dzień leżeć
3. Nie dałbyś rady finansowo, żeby zapełnić lodówkę
4. Ma 6 okresów na miesiąc, więc zapomnij o seksie
5. Mieć taką dziewczynę to jak mieć kulę ( ( ͡° ͜ʖ ͡°) ) u nogi

#bigbrother
  • 15
@qq4life: Kiedyś podczas otwartej dyskusji na tematy damsko-męskie Justyna z oburzeniem stwierdziła, że "są ważniejsze sprawy niż lizanie jaj faceta". Kasia w lekkim upojeniu, z uśmiechem na swej pulchnej twarzy, okrytej częściowo tymi jej niebieskimi okularami stanowczo się temu sprzeciwiła i oznajmiła że dla niej "lizanie jaj faceta jest zdecydowanie najważniejsze". Od tamtej pory ma u mnie mocnego plusa, za ten rodzaj poczucia humoru też. Myślę, że gdyby schudła wielu piwniczaków
@qq4life: Fakt. Lenistwo chyba najbardziej bije w oczy. Potrzeba jej jakiegoś porządnego wypasacza. Gadki o wyczuwaniu energii jeszcze da się znieść. Lepsze to niż słuchanie o przepisach z ciecierzycy na przykład.
@WypadlemZKajaka: człowieku, dzisiaj jakieś 30% (jak nie więcej) społeczeństwa ma chorobę tarczycy Hashimoto - przez środowisko w jakim żyjemy, stres i złe odżywianie, połączone z brakiem ruchu. Choroby autoimmunologiczne zawsze wpływają na metabolizm, np. faktycznie zwiększone łaknienie, chociaż to dodatkowe pożywienie nie jest ci do niczego potrzebne. Wtedy musisz się świadomie głodzić, żeby nie przytyć. Wyobrażasz sobie życie na głodówce do końca życia? To podejście społeczeństwa do tego typu chorób jest
@Bellie: człowieku, nie neguję istnienia problemu wpływu choroby na otyłość ale jak już ktoś się na to powołuje to niech ma przynajmniej badania zrobione. Co do Kaśki, jakiś czas temu siedziałem na streamie i liczyłem kalorie jakie spożywała, orientacyjnie, na tyle rzetelnie na ile mogłem. Przed obiadem miała już prawie 3000 kcal zjedzone więc nie piernicz, że choroba też ją zmusza do jedzenia na potęgę, do tego tydzień sportowy, chora, okres,
@WypadlemZKajaka: człowieku, to nie chodzi tylko o genetykę. Zwykły syrop glukozowo-fruktozowy, który się dzisiaj dodaje do wieelu produktów tak wpływa na twój organizm, że nie odczuwasz uczucia sytości. I jedząc taki syf kilka razy na dzień, robisz sobie taki zamęt w organizmie, że jesz pomimo tego, że jesteś już pełny. Niektórzy ludzie jedzą pod wpływem stresu - długotrwały stres to dla organizmu sygnał, że nadchodzą ciężkie czasy i też będą jedli
@Bellie: człowieku, myślisz, że ja nie wiem co się aktualnie dzieje z przemysłem spożywczym? Wiem i dlatego myślę zanim coś kupię, podejście jakiego bronisz, w moim odczuciu, pozbawia ludzi jakiejkolwiek odpowiedzialności za siebie i decyzje jakie podejmują. Czy jesteśmy bydłem, w które pompuje się paszę czy ludźmi, którzy są w stanie podejmować świadome decyzje tylko wybiorą te smaczniejsze? Spotykałem się z dziewczyną z Hashimoto, brała sprawy poważnie, ciągle kombinowała z dietą,