Aktywne Wpisy
Goronco +25
Dostałem wypowiedzenie XDDD
JA P------E. Zajmuję się w projekcie WSZYSTKIM. 90% tematów kończy się na mnie, bo na wszystko jestem w stanie odpowiedzieć/wspomóc/czasem nawet podjąć decyzję. Wypowiedzenie bo mam za duże wynagrodzenie i w celu zmniejszania kosztów XDDD
Podpisałem za porozumieniem stron, do końca października.
Daje projektowi czas maksymalnie do końca roku i upadnie, bo CAŁA jego waga spoczywala na moich barkach. Czy właściwie teraz już garbie.
#pracbaza #korposwiat
JA P------E. Zajmuję się w projekcie WSZYSTKIM. 90% tematów kończy się na mnie, bo na wszystko jestem w stanie odpowiedzieć/wspomóc/czasem nawet podjąć decyzję. Wypowiedzenie bo mam za duże wynagrodzenie i w celu zmniejszania kosztów XDDD
Podpisałem za porozumieniem stron, do końca października.
Daje projektowi czas maksymalnie do końca roku i upadnie, bo CAŁA jego waga spoczywala na moich barkach. Czy właściwie teraz już garbie.
#pracbaza #korposwiat
Davvs +420
Serialu który, mimo całego jego ładunku propagandowego lubię i do dziś płaczę na odcinku "Brzeg morza" kiedy Janek orientuje się, że odnalazł ojca, a kwestie Gustlika znam na pamięć.
Swoją drogą, to serial pod względem potrzeb politycznych to istny majstersztyk pod względem ukierunkowywania właściwych na tamte czasy poglądów, ocieplania wizerunków, oraz przepisywania historii
W załodze Rudego mamy Janka - Gdańszczanina pamiętającego 1 września 1939, Olgierda, potomka polskich powstańców zesłanych na Sybir, w kilku odcinkach mówi o Polsce jako "swojej ziemi", nie uważa się za gorszego Polaka od innych przez swoje wychowanie w Związku Radzieckim oraz przynależność do Armii Czerwonej (walczył przecież pod Stalingradem). Kolejnym pancerniakiem jest Gustlik, Ślązak który uciekł z Wehrmachtu podczas Kampanii Wschodniej, czyli mamy nawiązanie do Ślązaków którzy w trakcie wojny znaleźli się po stronie po której niekoniecznie chcieli być. No i jest Grigorij. Gruzin, wiec obywatel Radziecki, którego spolonizowano i który specjalnie się przed tym nie bronił i tak został Grzesiem, synem kuminiorza spod Sandomierza i dla którego wojna o Polskę była też jego wojną (w końcu zamiast wstąpić do czerwonoarmistów dużo wcześniej, zapisuje się dopiero do AL)
Jest więc rodowity Polak, oficer Armii Czerwonej potomek zesłańców, Polak-ślązak, oraz Gruzin, czyli cały przekrój który po II Wojnie Światowej znalazł się na ziemiach Polskich, teraz siedział wspólnie w jednym czołgu aby walczyć za Polskę i dla których naturalne było, że w 1944 granice tejże znajdują się na Bugu i Odrze.
No i nie zapominajmy o Tomusiu. Syn prostego chłopa, uciemiężonego przez wstrętnego właściciela ziemskiego a wspieranego nawet głupim papierem na drewno przez Armię Ludową. W tygiel załogi Rudego dostaliśmy więc przedstawiciela klasy chłopskiej, który udowadnia, że głupszy i gorszy od nikogo nie jest.
A na około? Cóż. Mało wspomnieć, że najpiękniejszą i najbardziej gorącą partią w serialu jest Marusia, śliczna Czerwonoarmistka, służąca razem z rubasznym, wujaszkowatym Czernousowem, który opiekuje się Jankiem od pierwszych odcinków i który błogosławi jego związek z Marusią, która na sam koniec przywdziewa już mundur Wojska Polskiego. Swoją drogą urok Marusi dodatkowo podbija fakt, że jej główna rywalka do Jankowego serca, Lidka - Warszawianka walcząca w Powstaniu, non stop strzela fochy i gdy tylko brakuje jej uwagi skacze na inny kwiatek.
Tak więc wszyscy ci, którzy mieli być przedstawieni w dobrym świetle stali w jego pełnym blasku, wróg był jeden, był jasno określony i zawsze był zły. Powiedzieć, że to tylko gadanie i serial wcale nic takiego złego nie zrobił to jak powiedzieć, że Jan Kos był słabym strzelcem. Widać to najlepiej po tym, że gdy tylko któryś serial, książka czy wpis na mirko pokaże niemieckiego żołnierza nie w czystej czerni a w jakimś odcieniu szarości, to w narodzie podnosi się wrzask, że to przecież hańba, że tak nie było, Przymanowski w książce i Nałęcki w serialu pokazali przecież coś innego! Całe pokolenia Polaków w stosunku do Niemców zostało ukierunkowane jasno, tak jak wtedy chciano aby było ukierunkowane, a prawdy zawarte w serialu stały się dla wielu osób prawdami historycznymi. Rosjanie zawsze określają Polaków jako sojuszników, cały okres 1939-1943 zostaje przemilczany, Kresy Wschodnie nie istnieją, ani te niemieckie ani te polskie (to przecież tylko ten zły towarzysz Churchill jeździ palcem po mapie i się nie może zdecydować gdzie kreskę postawić). Czerwonoarmista jest zawsze pomocny, uśmiechnięty, zawsze stara się widzieć w człowieku człowieka a nie wroga.
Mimo tego wszystkiego, tak jak wspomniałem, serial lubię. Dla świadomego widza będzie to zabawny serial przygodowy, nawet niekoniecznie dla młodzieży, a wiele tekstów dotyczących uniwersalnych prawd życiowych dotyczących uczciwości, przyjaźni itp. jest aktualna zawsze i wpadła do języka codziennego.
#czterejpancerniipies #seriale #gruparatowaniapoziomu
Edit a za takiego ogóra ze słoja, którym poczęstował się ojciec Tomusia, wiele bym oddał.
No faktycznie - Polacy nie lubią Niemców bo serial obejrzeli.
@HonyszkeKojok: serial oczywiscie realizował propagande przyjazni z sowietami, i co do uwag odnosnie skladu osobowego.to trudno sie nie zgodzic ale:
- jest naprawde fajny, sporo humoru, troche akcji. Ma swoje lata i to widac, ale poza tym jest ok
- teza o tym, ze Polacy nie lubia.Niemcow bo byli zli w Czterech Pancernych to jest tak wielopoziomowy absurd,
Komentarz usunięty przez autora