Wpis z mikrobloga

#wiara #ateizm #psychologia #smierc Czy ludzie niewierzący bardziej cierpią po śmierci bliskiej osoby, czy może wręcz przeciwnie? Czy wiara, że dusza gdzieś po śmierci żyje w innym "świecie", lub się reinkarnuje, daje ukojenie? Zapewne jedynie gdy głęboko się w to wierzy, w przeciwnym wypadku może powodować jakieś nierozwiązywalne konflikty myślowe. A jak to jest z ateizmem - po prostu się akceptuje swój kompletny brak wyjątkowości, że jest się zwykłym mięsem, w którym przelewa się kwas deoksyrybonukleinowy?
  • 7
@Hu_Yu_Hai_Ding: Badania pokazują, że owszem, wiara może sprzyjać osobie cierpiącej po śmierci bliskiej osoby. Zapewne rację masz sugerując, iż wiele zależy od tej wiary kształtu. Zapewne też nie każdy sposób ukojenia wszystkich satysfakcjonuje.
Podobnie jest z ateizmem. Może przybrać on formę banalną i pesymistyczną, ale może również optymistyczną, konstruktywną wobec fenomenu śmierci. Tu także wszystko zależy od człowieka.
@Hu_Yu_Hai_Ding Myślę że bardzo podobnie, wierzący mogą się łudzić że jeszcze kiedyś ich zobaczą itd ale to pewnie kiepska pociecha.
Można powiedzieć że ateusze bardziej cenią życie bo wiedzą że mają tylko jedno.
Dlaczego ateusz miał by tak myśleć?
Większość z nas uważa się za cennych i wartych uwagi.
Z mojego doświadczenia, jako ateista, po śmierci najbliższej osoby szczerze wolałbym być wierzący. Jednym z momentów które najbardziej mnie uderzyły po jej śmierci były słowa mojego młodszego, wierzącego brata: "ale wiesz, że ją jeszcze zobaczysz?". Do dziś łzy napływają do oczu na to wspomnienie. Uświadomienie sobie ze nigdy się tej osoby nie zobaczy, nie porozmawia z nią jest niesamowicie trudne, i wiara w to że się ją spotka i będzie razem z