Wpis z mikrobloga

  • 856
#przemianahbra

Witajcie. Odpowiedz na moje pytanie jest taka jak większość sądziła. Nie da rady tak otyły człowiek bez przygotowania przejechać takiego dystansu. Dałem rady 85 km. Czy to dużo? Nie sądzę. Czy żałuję że spróbowałem? Nie. Czy czuje się w Waszych oczach jak #!$%@?? Tak. Wiem jedno, na pewno nie zrezygnuje z walka z waga. Przepraszam że zawiodłem.
  • 135
  • Odpowiedz
@hbr: Nie bądź dla siebie zbyt surowy, jeśli takie wyzwania byłyby łatwe bez przygotowania to nie byłyby żadnymi wyzwaniami. Jeśli sama jazda na rowerze Ci sie podoba i masz teraz urlop to rob sobie wycieczki po okolicy do 50km, ale regularnie i w granicach rozsadku.

Zamień złość na motywację i potraktuj to jak lekcję na przyszłość a nie dowód, że czegoś nie potrafisz.
  • Odpowiedz
@hbr: Mam wrażenie, że za szybko się zniechęciłeś dziku. Naprawdę nie mogliście zrobić na start max 50km? Albo mniej? Mnie nieraz już na starcie #!$%@? bierze jak sobie jadę bo wieje, bo boli, bo mogłem zostać. A potem przestaje się to czuć. Coś z podejściem nie pykło, może faktycznie jak pisali ludzie nastawileś się tylko na cel a nie samą drogę... Nie poddawaj się, nie podchodź dopiero za rok. Rób
  • Odpowiedz
Co? Poddałeś się po 7 godzinach? Odpocznij i jutro jedź dalej, co ty myślałeś że te 800km walniesz w jeden dzień. To jakiś żart? Jarales się wielką wyprawą, ze będziesz spał w namiocie, a jest dopiero popołudnie :D
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
Tak, to już koniec. Dokładnie 87 km. Nie czułem że dupa boli, najgorszy jest ból ramion, zimno, wiatr i podjazdy. Po prostu to mnie zniszczyło. Uda pieka mi tak że nie mogę chodzić. Od jutra ruszam z dietą i powolne przygotowania. Najważniejsze że chociaż spróbowałem. Wiecie że ja serio myślałem że to przejadę?!? :(

@hbr: przejechałbyś gdybyś rozłożył trasę na mniejsze odcinki i jechał więcej dni.
Mało tego, nadal możesz
  • Odpowiedz
@hbr: Szacun za podjęcie próby :D Mówi się trudno, pracuj dzielnie, a kolejnym razem wyjdzie! Będę trzymał kciuki za Twoją przemianę.
Obserwowałem Twój tag od czasu tego wpisu parę lat temu, możesz powiedzieć jak to się stało, że przybrałeś tyle kg przez ten czas? Tak pytam z czystej ciekawości, będę wdzięczny za jakiś wpis z historią ;-)
  • Odpowiedz
Od jutra ruszam z dietą


@hbr: taaaa... XD

Nawet do jednego noclegu nie dotrwałeś? Masz przecież urlop cały czas to odpocznij sobie dłużej, a potem jedź dalej, a nie poddajesz się z takim płaczem.
  • Odpowiedz
@hbr: #!$%@? tam się zaczniesz odchudzac. pękłeś jak balon w pierwszy dzien. nie dałeś rady powalczyć ze soba na oczach tysięcy, a zakładasz, że ciężko przepracujesz cały rok? weź się nie oszukuj. a i pametaj że spaliłeś dziś jakies 2000 kcal, #!$%@? pęto kiełby i 4 browaki, bo się należy. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@hbr: Tak jak wyżej. Też bym dalej jechał. Dużo uciągnąłeś, dobrze zjedz, wypocznij i dawaj. Powalcz ze sobą. Przegrywasz przez ciuchy i siodełko, masz zwykły dresik który namięka potem i czujesz zimno. Podjedź do pierwszego lepszego sklepu i kup najtańsze ciuchy sportowe. Dupa nie boli teraz, jutro znacznie, ale wygodniejsze siodełko to kilka dych. Podjazdy rób pieszo nawet. Do tego jakaś maść w aptece i jazda.
  • Odpowiedz
@hbr: zrób tak jak ci inni mówią. Dieta po pierwsze a po drugie jakieś bieganko albo rower. Ja kocham jeździć rowerem i tylko to robię dla spalenia zbędnych kg. Powodzenia
  • Odpowiedz