Wpis z mikrobloga

Ja przepraszam, bo może przeoczyłam, ale czy poza oburzeniem o to czy tęcza jest profanacją czy nie, oraz o to czy uczucia religijne są głupie czy nie, nikt nie oburza się tym, że kobiecie wpadli do domu bladym świtem i ten dom przetrzepali? Za obrazek. OBRAZEK. Co to w ogóle za pomysł, żeby traktować tak obywatela? Bo co? Bo ośmielił się pokolorować aureolę na kopii obrazu? Jakby tego było mało zabrali jej komputer i telefon. Przypominam, że to wszystko za obrazek. Serio nie robi to na nikim większego wrażenia?

#policja #neuropa #bekazprawakow #bekazkatoli
  • 247
  • Odpowiedz
@panzerfucker: W tym, że policja wpadła tej kobiecie do mieszkania. Przeszukała je. Zarekwirowała jej rzeczy. To jest problem. Taka sytuacja nie powinna mieć w tym przypadku miejsca.
  • Odpowiedz
@xandra: Nie, nie znaczy. Nie znaczy też, że każdy może sobie chodzić i robić co chce. Cóż, każdy kto nie jest zadowolony z rządów w danej chwili, uważa że ludzie są głupi. Bo akurat na tym polega demokracja. Jak ludzi głupich jest więcej niż wykształconych, to rządzą głupi.
  • Odpowiedz
@Exevo_gran_mas_flam: No właściwie to nie robiło to na mnie wtedy wrażenia, ale dlatego, że zupełnie nie istniało to w mojej świadomości. Teraz oburza mnie tak samo, jak trzepanie chaty za obrazki. W nosie mam jaka władza zleca takie naloty, są tak samo niedopuszczalne.
  • Odpowiedz
@panzerfucker: Czyli jakbyśmy mieli prawo, które zakazuje uczęszczania na niedzielne msze, a każdego kto się wyłamie budzili w poniedziałek o 6:00 i aresztowali, to byłoby ok, bo odbyło się to zgodnie z procedurami?

A jak tak teraz zaczną budzić wykopków postujących ten obrazek, to też będzie spoko?
  • Odpowiedz
@puddin: jo, temu komuś chodziło o prowokację i obrażenie innych, Kto normalny zrobiłby coś takiego z obrazem matki boskiej, bez żadnych złych zamiarów?

No więc chciała i dostała to, czego chciała. Chcącemu nie dzieje się krzywda.
  • Odpowiedz
@POTEZNA_HAUBICA: @MartinoBlankuleto: Ale tu nie chodzi o to jakie ona miała zamiary czy gdzie to nakleiła. Tu chodzi o to, że zrobili jej za to nalot na mieszkanie. To jak ją traktują jest niewspółmierne do jej przewinienia.

No i karanie - jakiekolwiek - ludzi za ich ewentualne intencje jest niedopuszczalne. Mogę napisać donos, że masz wobec kogoś złe intencje i wpadną Ci do domu o 6:00. Spoko?

Tu nie chodzi
  • Odpowiedz
@puddin: > Ale biorą pod uwagę, że każdy z nich może się stać niespodziewanie nielubianym?

Nie biorą, są na to za głupi. Tak samo jak był przyklask, żeby w trakcie legalnego strajku nauczycieli napisać taką ustawę, żeby dobrać się im do dupy... Nikt nie pomyślał, że kiedyś jemu mogą chcieć się do dupy dobrać
  • Odpowiedz
@puddin: Nie ma czegoś takiego jak nalot. Jest zatrzymanie lub aresztowanie. W tym przypadku było to zatrzymanie. Dlaczego Twoim zdaniem "nie chodzi o to (...) gdzie to nakleiła", skoro właśnie naklejenie w przestrzeni publicznej było powodem zatrzymania
  • Odpowiedz
@MartinoBlankuleto: O 6:00 rano przyszli do jej domu, przeszukali go, zabrali z niego jej telefon, komputer i inne rzeczy, czyli zrobili "nalot". Jakby zapukali i powiedzieli, że ma iść z nimi to sytuacja wyglądałaby inaczej.
  • Odpowiedz
@puddin: Bez przesady, panikujesz jak dziennikarz szmatławca Super Expressu. Prawdopodobnie nie znamy wszystkich szczegółów albo cały artykuł jest bzdurą. Jeśli chcesz mi pisać że mamy państwo wyznaniowe to sobie daruj odpisywanie, bo jako niepraktykujący nikt mnie na siłę do kościoła nie zaciąga. Bawi mnie jednak gdy na dźwięk słowa kościół co niektórym leci piana z pyska. Ale kto wie, może wykopki będą musieli się przyzwyczajać do gróźb oskarżeń o obrazę uczuć,
  • Odpowiedz
@puddin: Zatrzymanie nośników danych to standardowa procedura przy zatrzymaniu. Zatrzymań w Polsce są tysiące. Ponawiam pytania, dlaczego pomijasz kontekst naklejania na wizerunku Matki Boskiej na kiblu oraz śmietniku, a piszesz o sprawie tak jakby chodziło o posiadanie jakiegos obrazka. I co ma do rzeczy godzina zatrzymania?
  • Odpowiedz
@puddin: Według mnie problem leży dużo wyżej, już w kwestiach językowych. Faszyzm = dyskryminacja ze względu na poglądy. Tu mamy jawny przykład faszyzmu, ale politycy i media zawłaszczyli sobie słowo faszyzm i używają go do określania kogoś kto ma poglądy różne od ich poglądów ( notabene faszyzmem jest nazywanie "faszystą" kogoś kto ma inne poglądy, ale nie odbiera innym prawa do głoszenia swoich poglądów, bo nazwanie kogoś kto nie jest faszystą
  • Odpowiedz