Aktywne Wpisy
Do którego roku chcielibyście wrócić?
vladi_putin +1
Historia pamięta już ofensywy mające odmienić losy wojny ( ͡° ͜ʖ ͡°)
" Ofensywa w Ardenach, bitwa o Ardeny, w historiografii anglosaskiej znana także jako bitwa o wybrzuszenie (ang. Battle of the Bulge[a]) – bitwa stoczona w Ardenach na przełomie 1944 i 1945 roku. Była ostatnią dużą operacją ofensywną wojsk niemieckich na froncie zachodnim podczas II wojny światowej.
(...)
Miało to zmusić aliantów zachodnich do wynegocjowania pokoju
" Ofensywa w Ardenach, bitwa o Ardeny, w historiografii anglosaskiej znana także jako bitwa o wybrzuszenie (ang. Battle of the Bulge[a]) – bitwa stoczona w Ardenach na przełomie 1944 i 1945 roku. Była ostatnią dużą operacją ofensywną wojsk niemieckich na froncie zachodnim podczas II wojny światowej.
(...)
Miało to zmusić aliantów zachodnich do wynegocjowania pokoju
Czy tylko mi się wydaje czy powoli na polskim rynku pracy robi się coraz gorzej? Jestem bezrobotny od listopada 2018 i cały czas bezowocnie szukam pracy. Nawet lokalne Januszexy które gdy mogłem to omijałem szerokim łukiem to już raczej nie potrzebują pracowników. A tu niby w mediach ciągle piszą że jest rynek pracownika i brakuje rąk do pracy? To jak to w końcu jest? Może ktoś obeznany się wypowie jak jest teraz z ofertami pracy w PL bo nie wiem czy się powoli nie rozglądać za #emigracja bo fakt jest taki że nie mam za co żyć w tej chwili a oszczędności mi się kończą.
#praca #pracbaza #bezrobocie
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
Komentarz usunięty przez moderatora
Inb4 przeprowadź się do miasta wojewódzkiego. Jak masz kasę, to śmiało, czemu nie. Ja powiem tylko tyle, że w samym centrum Śląska, gdzie roboty podobno jest masa, miałem
Problem naszego rynku pracy jest taki, że szukają ludzi do gównoprac z wygórowanym doświadczeniem i najlepiej, żeby pracownik nie wymagał za dużo pieniędzy.
A najśmieszniejsze jest to, że póki miałam średnie wykształcenie to co chwile zapraszali na rozmowy, a jak tylko podjęłam studia (zaocznie) to nagle cisza.
No i u mnie jeszcze dochodził problem pt "kobieta w wieku rozrodczym". Nikt tego głośno nie powie, ale prawda taka, że każdy pracodawca woli zatrudnić gorszego niebieskiego niż lepszą różową(do danej pracy), bo ta może zaraz uciec