Wpis z mikrobloga

Ja kiedyś zgubiłem portfel w Izraelu w autobusie, dzwonie do centrali a oni do kierowcy a ten mówi że nic nie ma... a tam bylo tylko 100 szekli i moja zablokowana już karta... Nawet na przystanku końcowym przeszukiwałem z ich agentem od autobusów ten portfel i nic nie było na siedzeniach ani pod... bardziej bym podejrzewał kierowcę, bo siedziałem na pierwszym siedzeniu. Do tej pory ani słychu ni widu, musiałem dowody nowe
Lepszym porównaniem byłoby ustawianie w tym samym miejscu (np. ławka w największym parku) pewnego procentu (np. 5% - dla nas ok. 130 zł) - wtedy byłoby to miarodajne. Dla amerykanina 50 dolarów to jak dla nas 70 złotych, a dla to 200 złotych - o biedniejszych krajach nie wspominając.

W części krajów afrykańskich nawet różnicę będzie robić, czy ten portfel "należy" do czarnoskórego lub białoskórego, bo wielu czarnych na "muzungu" (taki biały