Wpis z mikrobloga

Znacie jakieś filmy, które musieliście oglądnąć dwa razy, aby je całkiem zrozumieć? :)

U mnie był to Prestiż :)

#kiciochpyta
  • 40
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kicioch: Do wspomnianego wcześniej Męża fryzjerki dorzucam: Łowca androidów, Być jak John Malkovich, W paszczy szaleństwa, Amerykański splendor, Melancholia
  • Odpowiedz
@kicioch: "Shreka" oglądałem, żeby wyłapać ukryte znaczenia. "Samych Swoich" - nie rozumiałem za dziecka słów, które wypowiadają, rodzice mi musieli tłumaczyć. ;)

A tak poza tym - większości filmów z intrygami nie rozumiem, ale wolę sobie przeczytać streszczenie po bądź kogoś zapytać, o co tam chodziło. ;)

Z lepszych, które oglądałem kilka razy, próbując zrozumieć - to np. "Vabanki" (szczególnie II była pokręcona) albo "Mission Impossible". Teraz, jak się nad
  • Odpowiedz
@kicioch: No, właśnie, jak z siostrą za szczenięcych lat oglądaliśmy, to zawsze mieliśmy problemy ze zrozumieniem słów i trzeba było nam tłumaczyć. A później jakoś tak samo przyszło zrozumienie. I teraz nie mogę pojąć, jak mogłem nie rozumieć, skoro przecież wszystko mówią jasno i wyraźnie. ;)
  • Odpowiedz