Wpis z mikrobloga

Wiecie co jest naprawdę przesrane? Być nauczycielem, który nie popiera strajku. Jeśli zrezygnuję ze strajkowania, od razu 90% grona pedagogicznego będzie mi obrabiało dupę i będzie dożywotni foch (nie żeby to były wartościowe znajomości, ale jednak współpracownicy), dyrekcja należała do ZNP i też by strajkowali gdyby mogli. Jeśli nie zrezygnuję, muszę siedzieć z ludźmi których jako uczeń bym nie znosił i słuchać godzinami ich żalów jacy to oni biedni i uciśnieni. W sumie nie będę narzekać jak będę dostawać więcej pieniędzy ale od samego początku strajk skazany był na niepowodzenie. Rząd może po prostu czekać a nauczyciele będą się wykruszać, bo perspektywa braku wypłaty zaczyna poważnie niektórych odstraszać (nawet jeśli te pieniądze będą później zwrócone). Najbardziej zaangażowane w strajk są te nauczycielki, które albo nie mają życia prywatnego albo uczniowie ich szczerze nie cierpią. Czasami zastanawiam się czemu po prostu są jakieś stopnie awansu i inne gówna, gdyby po prostu mogło być tak, że dobrzy nauczyciele zostają w pracy a #!$%@? wylatują z roboty. Teraz jest tak, że młodzi i zaangażowani nauczyciele muszą uzupełniać etaty po paru szkołach i nie są w stanie zagrzać miejsca na dłużej niż 2-3 lata poza gównoszkołami gdzie nikt nie chce pracować, a starzy siedzą na swoich posadkach, bo i tak nikt nie może ich zwolnić, chyba że dyscyplinarnie. I to powinno być zmienione jako pierwsze a potem niech myślą o zwiększeniu zarobków. Żeby nie było, niektóre wypowiedzi antystrajkowe są naprawdę idiotyczne i nawet mnie potrafią strigerować, a rząd wcale się nie stara przedstawić sensownych rozwiązań (jak też #!$%@?ł solidnie z reformą i przywróceniem ośmiu klas) ale aż wstyd się teraz pokazać w niektórych miejscach gdzie ludzie wiedzą jako kto pracuję... ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#strajknauczycieli #niepopularnaopinia
  • 10
@masakraman: podwyżki może i nie są głupie, ale jak sobie pomyślę, że mają je dostać wszyscy, włącznie z tymi komunistycznymi betonami grzejącymi stołki i odwalającymi fuszerkę to nie jestem za. Przede wszystkim jak zauważyłeś trzeba rozwalić te kółka wzajemnej adoracji i zreformować to wszystko, pytanie tylko czy nauczyciele (głównie mam na myśli tych, których jak napisałeś "uczniowie szczerze nie cierpią" i resztę, która ich wspiera, bo to "koledzy po fachu") zgodziliby
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@masakraman: Z drugiej strony kto miałby oceniać nauczycieli? Podam przykład z własnego podwórka. Miałem bardzo wymagającą nauczycielkę z matematyki, przez co była bardzo nielubiana przez uczniów. Z perspektywy czasu, jednak bardzo ja szanuję. Z drugiej strony był nauczyciel z historii, bardzo lubiany bo rozdawał oceny praktycznie za darmo. I teraz, gdyby uczniowie oceniali nauczycieli, to pani z matematyki by wyleciała, a pan z historii byłby bezpieczny. A tak naprawdę to nauczycielka
@TypowyAnonIksDe: Dopóki nauczyciele sami mieliby o tym decydować, wiadomo że jest to niemożliwe.
@tommit: Jedyne co przychodzi mi do głowy to coś w rodzaju "prywatyzacji". Czyli dyrektor sam decyduje kogo zatrudnia, a kogo nie, bazując na tym jakim fachowcem jest nauczyciel. Znam uczniów, którzy idą do konkretnej szkoły żeby trafić na akurat takiego nauczyciela, który się cieszy dobrą opinią i jest po prostu dobry. Wtedy nauczyciele nabrali by wartości rynkowej
@masakraman: nauczyciele w ogóle nie są solidarni, nawet górnicy potrafili się zjednoczyć. Ja to widzę tak że ci co nie strajkują uważają ze dobrze zarabiają i nie chcą więcej ¯_(ツ)_/¯ Ale nie jestem jakoś mocno w temacie bo Klepacz kodu hir
@masakraman: oczywiście że wymagający nauczyciel będzie oceniony jako zły, jeszcze pamiętam jak za dzieciaka cisnęliśmy z nauczycieli którzy cisnęli nas, teraz widzę że mieli oni rację a my jako dzieciaki byliśmy głupi i preferowaliśmy ludzi którzy nas i nasza wiedzę mieli w dupie
@masakraman System jest do chrzanu i tyle. Moja mama jest zaangażowana w strajk częściowo dlatego, że jest mało asertywna, ale wiesz, jaki jest główny powód? Idea. Za 5 lat idzie na emeryturę, ale żal jej młodych ludzi, którzy idą do zawodu i - częściowo wbrew sobie - bierze udział w strajku, żeby pomóc im wywalczyć lepsze warunki pracy.
Trochę przykro się czyta te Twoje komentarze, bo znam dość dobrze środowisko pedagogów w