Wpis z mikrobloga

Nie będę się zbytnio rozpisywać jak mocno uderzył we mnie i w moją rodzinę Wasz durny strajk. Najbardziej na złość zrobiliście rodzicom małych dzieci które nie są w stanie same zostać w domu. Mam nadzieję że nic nie ugracie, wielu po powrocie do pracy zrozumie powiedzenie "nie ma ludzi niezastąpionych..." Też kiedyś chodziłem do szkoły, w gimnazjum było tragicznie. Wypalenie pedagodzy odliczajacy minuty do dzwonka. W liceum było lepiej, zabawna sprawa bo prywatne, większość kadry to byli wykładowcy z uczelni wyższych - ziomki dyrektora. Szczere tfu na Was gałgany, lenie i cwaniaki!
#strajknauczycieli
  • 109
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kemcio bo od tego sa niańki, babcie. A nauczyciele przyswajają inną wiedzę i umiejętności, nie sposoby opiekowania się tylko metody nauczania.
Dla przykładu w szatniach we wszystkich przedszkolach/szkołach wiszą kartki żeby NIe przyprowadzać chorych dzieci.
W zadaniach nauczyciela nie leży wycieranie zasmarkannych nosów. A przyprowadza taka albo taki chorego dzieciaka i kiedy zwraca się uwagę ze dziecko jest zakatarzone, ma kaszel żeby zabrać je do domu to wielkie zdziwienie. Ale jak
  • Odpowiedz
@crazykokos Oczywiste, że chore dziecko musi być w domu i opieka nad nim leży w gestii rodziców. Ale chyba zapominasz, że szkoła oprocz uczenia ma również aktywnie uczestniczyc w procesie wychowawczym. A jako, że nauczyciele teraz strasznie odwołują się do umów społecznych niech pamiętają, że takowe również, a może i przede wszystkim, ich dotyczą. A taką umową jest miedzy innymi to, że jako rodzic płacę niemałe podatki na szkolnictwo, by szkoła
  • Odpowiedz
@kiszczak proces wychowawczy, którym zajmują się nauczyciele polega na tym, że jak dziecko ma złe nawyki to się ich oducza i uczy nowych. Jeśli chodzi o kwestie wychowawcze to w podstawie są takie podpunkty jak- kulturalne wysławianie się pełnymi zdaniami, umiejętność dzielenia się itd.
A nie wychowywanie o jakim myślą rodzice, czyli np. wycieranie nosów, zakaldanie butów czy "prosę pani prosę pani, muszę do łazienki, nie poradzę sobie sama, może pani
  • Odpowiedz
Wiadomo że Broniarz odpalił strajk na polecenie Platformy w najbardziej newralgicznym momencie, ale cymbały z PO się przeliczyli bo rodzice już mają kuuurwa mocno dość Broniarza i strajku a rodzice maturzystów są MOCNO W--------I co przekłada się na sondaże gdzie KOALICJA EUROPEJSKA MA już tylko 23% poparcia wobec 35% do PIS. HA HA HA


@mercedes_amg: jesteś w jakiejś partii? ja jestem, ale nie uprawiam takiej partyjnej propagandy jak ty xD
  • Odpowiedz
@crazykokos Argument anegdotyczny. Ja twierdzę, ze takich dzieci jest mało, spróbuj podważyć. Aby uczestniczyc w procesie wychowawczym nauczyciel musi spedzic okreslony czas z dzieckiem. Umowa społeczna miedzy rodzicami, a systemem edukacji jest prosta: w czasie roku szkolnego dzieci chodzą do szkoly, bo rodzice za to płacą. A Ty starasz sie rozmydlic problem, bo ktos czasem przyprowadzi chore dziecko. I to niby oznacza, że w czasie strajku te zdrowe nie powinny miec
  • Odpowiedz
@whiteglove: @Duckmara: nauczyciele wzięli dzieci i młodzież na zakładników. Konflikt jest między nauczycielami a rządem, a cierpią postronni. Nie każdy ma babcie która się zaopiekuje 3 latkiem przez dwa tygodnie. A szantaż niedopuszczenie do matury to jest coś podłego. Takie są te nasze elity.
  • Odpowiedz
@kiszczak w okresie jesienno- zimowym 75% przyprowadzanych dzieci to dzieci chore/ przeziębione. Ale rodzice je wciskają, roszczeniowo oburzając się że mamy się nimi zajmować. Zarażają inne dzieci, nauczycieli ale to nieważne, bo rodzic widzi tylko czubek własnego nosa i własną wygodę. W przedszkolu jeśli chodzi o pomaganie w toalecie to też jest dość częste. Już nie wspomnę o tym, że przed każdym leżakowaniem trzeba te dzieci rozbierać, ubierać piżamki bo są
  • Odpowiedz
@crazykokos Czy zdajesz sobie sprawę, że przedstawiciele każdego zawodu są w stanie wymieniać jego wady i ewentualne pretensje do klientów? Tylko nie bardzo rozumiem co to wnosi do tej dyskusji. Ja zaprowadzam dzieci zdrowe, a teraz nie mogę, bo nauczyciele złamali umowę społeczną będącą podstawą istnienia szkół. Daj dane potwierdzajace te twoje 75%, bo domniemam, że są z d--y( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@kiszczak no strajk to strajk. Jak taksowkrze strajkują to też niewinne osoby na tym cierpią. Trudno.
W obecnej sytuacji moim zdaniem nauczyciele powinni dostawać pensje nauczycielską + drugą, za stanowisko niańki
  • Odpowiedz
@kiszczak na dzień babci/ dziadka przyszła połowa grupy tylko. Bo przedstawienie odbywało się wieczorem i rodzice tych dzieci zdecydowali, że jednak zostawia je w domu żeby wyzdrowiały, bo teraz mogą się nimi zająć w domu. Czyli wprost nam mówią, że te dzieciaki są chore a jak przyprowadzają je rano (wszędzie kartki że zakaz przyprowadzania chorych) i zwróci się uwagę to "ale o czym pani mówi? Moje dziecko jest zdrowe"
Przy takiej
  • Odpowiedz
@kiszczak no każdy ma jakieś obowiązki, które powinien wykonywać w ramach danego zawodu i za to ma płacone. A nauczyciele wykonują dużo więcej nadmiarowych czynności, za które nikt im nie płaci. Więc chodzi o to, żeby byli wynagradzani adekwatnie do obowiązków i żeby rodzice zrozumieli, że szkoła przedszkole to nie żłobek a nauczyciel to nie niańka
  • Odpowiedz
@crazykokos Przeciez przed podjeciem pracy nauczyciel jest swiadomy swoich obowiazkow. Dlatego pensum jest tak niskie, bo sami nauczyciele mowia, ze to w praktyce nienormowany czas pracy. Tylko sobie wymyślają co by chcieli z dziecmi robic i unikaja tego co powinni. Pierwszy przyklad to uczestnictwo w procesie wychowawczym. Sama wskazalas swoje zdanie w jakim zakresie ta pomoc powinna wygladac. Pokaz mi teraz ocicjalne wytyczne na poparcie swojego stanowiska.
  • Odpowiedz