Wpis z mikrobloga

Moja mama jest nauczycielką i nie strajkuje bo zostało jej 3 lata do emerytury i ma w dupie te wszystkie obiecywanki itd. Powiedziała, że na całą szkołę pracowało może 3 nauczycieli z około 20. Wszyscy nauczyciele na nią patrzą z pogardą i robią sobie #!$%@? ale mimo wszystko siedzą w szkole ale do dzieci nie wychodzą. W trakcie krótkiej przerwy zagadała do nich, coś w stylu 'kurde ciekawe czy wam zapłacą za ten czas na strajku bo jak niby dyrektor albo gmina ma to uznać, przecież oficjalnie nie pracujecie'. Szambo wylało xD Przed strajkiem dobre relacje, a w trakcie nienawiść xDD serio kto ich trzyma w tej szkole, niech #!$%@?ą śpiewać piosenki o strajku xD nauczyciele to rak i tyle, pamiętam ich podejście do słabszych uczniów albo tych problemami kiedy byłem malutki. Powinno się im dać podwyżkę ale w zamian #!$%@?ć tyle godzin, żeby siedzieli w szkole jak każdy normalny zawód, czyli 40h/tyg i obowiązkowe siedzenie w wakacje, dodatkowo powinno im się dać KPI jak w korpo które mają spełniać, jeśli będą dobzi to dodatkowe hajsy, a jak nie to pogarda i nara.
#strajknauczycieli #nauczyciele #szkola #gownowpis #takaprawda
  • 14
  • Odpowiedz
@obcx:

Ten kto narzeka niech ryzykuje

czym niby ryzykuje osoba 3 lata przed emeryturą która jest w wieku ochronnych i której nie można ruszyć?

jaka zdrada?

Gdy jesteś członkiem wspólnoty i ta wspólnota staje po jednej stronie a ty się wyłamujesz i stajesz po stronie przeciwnej wbrew interesowi swojej wspólnoty to się nazywa zdrada.
  • Odpowiedz
@pss8888 Mocne słowa, jak nazwiesz działanie wbrew interesowi uczniów? Nie wiem czy zdrada to dobre słowo, nauczyciele zdają się nie mieć nic wspólnego ze wspólnotą uczniów.
  • Odpowiedz
@Cauchemar7:

jak nazwiesz działanie wbrew interesowi uczniów?

kwestia dyskusyjna kto działa wbrew interesowi uczniów. Przypominam że strajk był ostatecznością, nauczyciele długo wcześniej zgłaszali postulaty a rząd zamiast się tym zająć wolał ogłosić kosztowne obietnice socjalne.
  • Odpowiedz
@Przekopowiec: Ty patrzysz z jednej perspektywy, ale moja mama uczy w przedszkolach i szkołach podstawowych, więc to jest problem dla rodziców bo nie mają co zrobić z tymi dziećmi. Nie zapłacą ani Niani ani nie trzeba rodzinie oddawać. Jak będziesz mieć kiedyś dzieci to będziesz wiedzieć jakie problemy takie coś powoduje
  • Odpowiedz
@pss8888 Mi odpowiedź wydaje się oczywista i niepodlegająca dyskusji. Nauczyciele długo wcześniej zgłaszali postulaty a rząd zamiast się tym zająć wolał ogłosić kosztowne obietnice socjalne więc nauczyciele postanowili utrudniać życie mojej siostrze która jest organem decyzyjnym który tak postanowił. Dobrze to rozumiem?
  • Odpowiedz
@Cauchemar7:

nauczyciele postanowili utrudniać życie mojej siostrze

przecież w Polsce nie ma przymusu pracy. Pracodawca nie płaci to ludzie nie pracują. To że uczniowie mają problem to wina pracodawcy który nie potrafi ogarnąć swoich interesów
  • Odpowiedz
@pss8888 Pracodawca płaci tyle na ile się zgodzili w umowie pracownicy, zaprzeczysz? Czemu w takim razie pracownicy nie pracują? Może podeślesz mi linka do informacji, że rząd nie płaci nauczycielkom? Mam wrażenie, że jedna strona nie dotrzymuje umowy i nie jest to pracodawca. Same nauczycielki na każdym kroku powtarzają, że to nie jest zwykła praca tylko powołanie, misja. Zaprzeczasz im? Na czym więc polega rzekoma wyjątkowość tego zawodu skoro mają w
  • Odpowiedz
@Cauchemar7:

Pracodawca płaci tyle na ile się zgodzili w umowie pracownicy, zaprzeczysz?

Oczywiście że takiemu sformułowaniu zaprzeczę. Pracownik pracuje jak mu pasują warunki pracy, jak przestają to może w każdej chwili zażądać zmian w umowie. W przypadku budżetówki gdzie stawki są odgórnie ustalone zmian się dokonuje poprzez zrzeszania pracowników które negocjują z pracodawcą. Jeśli obie strony nie są w stanie dojść do porozumienia dochodzi do strajku i to jest normalne.
  • Odpowiedz