Wpis z mikrobloga

Siemanko Mireczki i Mirabelki

Nie wiem do końca, jak to otagować, ale głównie pisze do osób znających się na #prawo i #parkowanie. Otóż mam taka sytuacje, iż mieszkam w centrum miasta gdzie jest płatna strefa parkowania. Sęk w tym, ze koło mojego bloku jest plac na którym sprzedaje się warzywka itp. Plac ten ma swoj parking (który wyraźnie jest zaznaczony, iż należy do owego placu, wiec biorą oczywiście opłaty za postój) dla klientów po jednej stronie drogi wewnętrznej, natomiast po drugiej są miejsca parkingowe dostępne dla każdego i nie podlegające pod strefę płatnego parkowania ani nie są własnością placu. Mimo to regularnie #!$%@?*e Janusze, które sprzedają warzywka na owym placu zajmują sobie te publiczne ogólnodostępne miejsca skrzynkami po warzywach i innym złomem co niesamowicie mnie wkur*ia, bo czasem gdy nie ma miejsc u mnie pod blokiem mógłbym podjechać zaparkować na owym parkingu. Moje pytanie brzmi gdzie mogę zgłosić przywłaszczenie miejsc parkingowych i jak to rozegrać, żeby zabolało.
J-R_Cooper - Siemanko Mireczki i Mirabelki 

Nie wiem do końca, jak to otagować, al...

źródło: comment_bOmhsgYkVRZTu7lpDRNCxVU0aHrWAArx.jpg

Pobierz
  • 6
@ToJanusz Parking nie należy do nikogo, ponieważ nie jest oznaczony koperta, ani znakiem pionowym informującym, ze mogą tu parkować samochody z konkretnym identyfikatorem. Wiem tylko tyle, że znajduje się na drodze wewnętrznej, a bez koperty i znaków ewentualnie motylka z prawdziwego zdarzenia podejrzewam, ze jest do użytku publicznego.
@BajerOp: Jak mogę to sprawdzić? I jeśli maja te miejsca wykupione pod handel obwoźny, czy nie powinno to być w odpowiedni sposób oznaczone oraz nie powinny tam znajdować się motylki parkingowe z prawdziwego zdarzenia?
@J-R_Cooper: zadzwoń do gminy, urzędu dzielnicy i spytaj
Czasami prawem kaduka ktoś sobie zawłaszcza 'bo to jego' oczywiście bezprawnie
Gdyby tak było to przygotuj się na walkę, kamera na postoju w każdą stronę. Nie stawaj wartościowym samochodem