Wpis z mikrobloga

W związku z wydarzeniami zaistniałymi podczas koncertu
w olsztyńskim "Rakorze" postanowiliśmy opisać Wam cała sytuacje, aby
ukrócić plotki i spekulacje na ten temat.
Podczas koncertu jeden z uczestników kilkukrotnie pokazywał obelżywe
gesty w naszym kierunku, GSP zwrócił mu uwagę i kazał go wyprowadzić
jednak "bramkarze" Rakoru jako osoby wyraźnie pochodzące z ciężkiej wsi,
nie byli w stanie tego zrobić. Miarka przebrała się na sam koniec
koncertu, gdy podczas minuty ciszy za naszych braci którzy odeszli, wymieniony wcześniej śmieć
krzyknął obelżywą uwagę na temat założyciela Mobbyn: Młodego G,
tym samym nie tylko obrażając Go, ale przede wszystkim
lekceważąc ich pamięć. Nasz brat Mahatma zszedł ze sceny i
#!$%@?ł tej #!$%@? kontrolnego, a Wołas zajął się jego kolegą, który próbował się #!$%@?ć. Zachowanie lamusów z bramki jest w tym
wypadku bezprecedensowe, bo zamiast wynieść ich, zaczęli #!$%@?ć
Mahatme. Na całe szczęście byli to jedynie naładowani sterydami
wieśniacy bez krzty polotu, bo chociaż każdy z nich miał znaczącą
przewagę masy ciała, nie byli sobie w stanie z Nim poradzić.
Mimo ich przewagi fizycznej Mahatma zaproponował im uczciwą bójke, ale
dwóch wspomnianych wyżej troglodytów nie miało na tyle odwagi, aby
z nim wyjść nawet dwa na jeden. My ekipa Mobbyn całkowicie popieramy
czyn naszego brata i plujemy na krzywe zachowanie ochrony lokalu
oraz ich pracowników. Każdy, kto nie uszanuje, naszych wartości na naszych
koncertach będzie, z tego rozliczany bez litości póki krew tętni w naszych sercach.
Ave Mobbyn
#pasta #mobbyn