Wpis z mikrobloga

I tak miała szczęście chociaż słyszałem o kolesiu co chyba z 10 skoczył na samochód i jeszcze wstał xD


@Banicjusz: pewnie pijany. Jak jesteś pijany to łatwiej przeżywać wszelkie upadki.

A co do mądrali, że zrobiliby to lepiej. Na pewno na spokojnie sprzed kompa łatwo analizować sytuacje, a ona zapewne nie miała tyle czasu do analizy i wybrała skok od spłonięcia żywcem.
@ibeafraidi: @wacetob: jedno żeberko grzejnika to ok 6kg,, żeby to miało sens to musiałby ważyć cały około 150kg (bo dochodzi jeszcze siła od szarpnięcia liny) żebyś nie wywalił tego grzejnika na drugą stronę. O tej "wkotwiczonej drewnianej belce 6x3 cm" zappmnij. Proponuję Ci zlokalizować jakąś ścianę żelbetową i taki punkt zamocował, bo jesteś dobrze przygotowany z punktu widzenia liny, ale jak wywali ten punkt mocowania to szlag wszystko trafi. Wg
źródło: comment_svvdAOMe6yMHUnseZW9Q1EtTR8Z97Wry.jpg
@FHA96: Zawsze w takich sytuacjach się zastanawiam jak to się stało, że ludzie kończą na balkonach gdy całe mieszkanie się pali.. To standard jest. Przecież prościej nawet wziąć kołdrę zalać wodą czy nawet samą kołdrę i przebiec do drzwi i się poparzyć niż zginąć skacząc z okna.
Domyślam że stres itd, no ale nie aż taki żeby całkowicie przestać myśleć. Balkon okno to zabójstwo w zasadzie czekając na ratunek.
@krolcz: częściowo masz rację. Przymierzam się do mocowania, ale zwróć uwagę, że grzejnik ma dość mocne haki do wyrwania. Belka na granicy wytrzymałości, ale jakby zamocować linę przy podporze to tylko ścinanie na 4 dość duże kołki. Ważne, aby dzieci bezpiecznie opuścić z mieszkania i żonie pomóc. Ja to bym próbował skakać na daszek nad wejściem, który jest półtora piętra niżej.
Dzięki za podpowiedź. Wykorzystam.
@wintour: W takiej sytuacji nie ale, raz się paliłem. W sensie kurtka i włosy i ogólnie twarz.. Pierwsze co zrobiłem to zrzuciłem kurtkę i zaczałem się tarzać po ziemi aby się ugasić.
Plus raz robiliśmy sobie z kolegami symulacji pożaru w pomieszeniu za nastolatka, w opuszczonym domu zrobiliśmy ognisko w środku. Dym był najgorszy nie dało się wytrzymać tego ani chwili. Trzeba było łeb wystawić za okno jak najszybciej się dało,
@efceka: na tym osiedlu takie barierki są na bokach balkonu. Dziwie sie, ze skorob yla zdolna wyjsc po za balkon na takiej wysokosci to po prostu skoczyla a nie zeszła niżej po barierce na boku balkonu.
@Wanzey: miejmy nadzieję, że ubezpieczone. I żadne aspekty nie wykluczają wypłacenie odszkodowania. Myślę, że kwestie mieszkania są na drugim miejscu w stosunku stanu dziewczyny.
@FHA96:

- Zadziałaliśmy bardzo szybko, już 15 minut po zgłoszeniu telefonicznym. Rozstawiliśmy skokochron i drabinę pod oknem balkonowym. Ale wszystko działo się tak szybko, że nastolatka najprawdopodobniej spanikowała i pobiegła do okna z drugiej strony bloku i wyskoczyła - mówi Bartłomiej Rosiek rzecznik prasowy miejskiej straży pożarnej w Krakowie.


Panika jest straszna...

Przypomnę tylko do jakich desperackich ruchów posuwali się ludzie w WTC: