Wpis z mikrobloga

Oj Mircy, co tu się to ja nawet nie xD

Czaicie te małe "koszyczki", które teraz są w wyposażeniu zlewu i służą do tego, żeby zapobiec większym kawałkom jedzenia i innych wpadnieciu do odpływu.
Mam w #pracbaza taki "koszyczek" właśnie i koleżankę, która lubi herbatę liściastą, często taką właśnie robi. Zawsze wytrzepuje fusy do kosza na śmieci, ale wiadomo, że się jakiś do kubka lubi przykleić na dłużej. Podczas mycia taki farfocel sobie odpada i zatrzymuje się na "koszyczku", dzięki czemu możemy do prawdaż ująć w palce i oddelegować do kosza.
Wchodzę dziś do służbowego, widzę że koleżanka myje swój kubek. Stoję i patrzę, bo czekam aż się woda w czajniku zagotuje. Patrzę, a w "koszyczku" całkiem sporo farfocli, bo jeszcze jakieś okruchy z bułki (talerz też myła) i coś mniej rozpoznawalnego.
No i teraz akcja właściwa: skończyła myć ten kubek, odkłada go na ociekacz, po czym podnosi "koszyczek" i wytrzepuje jego zawartość prosto do odpływu xD
Ja c-------y.jpg
Autentycznie mnie zatkało, dlatego trochę #logikarozowychpaskow i trochę #niewiemjaktootagowac ))¯_(ツ)_/¯
  • 46
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Marysienka84: ja też tak robię, wysypuję liście do kosza ale jak mi zostaną jakieś resztki to spływają sobie do kanalizacji, nie mam tyle czasu w życiu żeby każdy liść zdejmować z koszyczka i wywalać do kosza
  • Odpowiedz
@Marysienka84: To śmieszne, bo u mnie w domu jeszcze nigdy się nie zatkał od tych liści, a potrafi ich polecieć sporo. W ogóle szokiem dla mnie był tekst znajomej "Jak można wysypywać fusy z kawy do zlewu, przecież się zatka" xD
  • Odpowiedz
  • 7
@Marysienka84 amerykance to najlepiej rozwiązali, w odpływie jest młynek uruchamiający się na otwarcie zaworu i nie ma żadnych problemów z resztkami po myciu. Nie ma nic lepszego
  • Odpowiedz