Wpis z mikrobloga

@malotka: Bzdury pleciesz. Poczytaj sobie książkę autora "Kot z piekła rodem". Jest behawiorystą pracującym z kotami 20 lat i tę metodę zaleca. Wszystko zależy, jak ją stosujesz. Masz tylko odstraszać, a nie lać po pyszczku jak opętana, żeby wprowadzić bodżce negatywne kojarzące się z konkretną sytuacją, a nie człowiekiem.
  • Odpowiedz
Na koty najlepsza jest z reguły cierpliwość i zapewnienie mu bodźców innych niż te, które on sam próbuje sobie znaleźć. Nie praktykowałam wody, nie praktykowałam pstryczków w nos. Moje koty nauczyły się, że klaśnięcie w dłonie daje im znać, że nie podoba mi się ich zachowanie.
  • Odpowiedz
@Bielecki: kotek poniżej roku.
o drugim kocie na razie nie ma mowy, wiec niestety będzie się musiał sobą zająć przez te kilka godzin które jestem w pracy ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Nad tym legowiskiem pomyśle, już i tak wydałam dużo kasy na podstawowe rzeczy wiec trochę jestem biedna xD ale jak spłynie kasa to obkupie sierściucha

Żałuje jedynie ze od razu nie kupiłam drapaka
  • Odpowiedz
@czar_Pekla: Żaden normalny behawiorysta nie zaleci metody stresującej kota jako dobrej. Pan Galaxy jest showmenem głównie i jego metody to nie jest w żaden sposób wyznacznik "poprawności".
  • Odpowiedz
@malotka: nie no, nie mówię o pstryczkach. Kocie mamy lekko uderzają otwartą łapką po pysku (od góry). Kota to nie boli, ale daje mu do zrozumienia, że przesadza (zwłaszcza w zabawach).

@Azulana: jeśli masz dostęp, to budżetowo w miarę wysoki (do metra) drewniany pieniek, z grubą, miękką korą. Chyba najlepszy i najnaturalniejszy dla kotów, tylko trzeba przywyknąć do sprzątania wiórów.
  • Odpowiedz
@malotka: Przykro mi, ale się z Tobą nie zgadzam. Jest wiele metod mających konkretne zastosowania, to, że u Ciebie klaśnięcie działa nie oznacza, że zadziała wszędzie. Mój na przykład teraz reaguje wyłącznie na głos, ale też wcześniej stosowany był spryskiwacz i przez to podniesienie głosu mu się kojarzy z bodźcem negatywnym, dlatego działa.

Nie można więc stwierdzić, że Twoja metoda jest jedynie słuszna i poprawna. Nie mówimy o wywoływaniu stresu
  • Odpowiedz
@Bielecki: no dobra, nie aż tak biedna :D a zwykły drapak jaką powinien mieć wysokość?

@Bielecki: @czar_Pekla: kiedy takiego kota sterylizować? Nie znam nawet płci, wydaje mi się że to kobitka ale nie jestem pewna. Nie znam tez wieku, ale jest taki średni wiec podejrzewamy, ze roku jeszcze nie ma. Weterynarz mnie we wszystkim poinstruuje?

  • Odpowiedz
Nie twierdzę, że każda metoda sprawdzi się wszędzie. Straszenie kota, który jest bardzo podatnym na stres zwierzęciem to jest znęcanie się nad nim. Później ludzie się skarżą, że im kot złośliwie leje do butów, na kołdrę, czy dalej gryzie kable, jak nie ma ludzi w pobliżu.
  • Odpowiedz
@Azulana: jak dostanie legowisko to niebedzie go użytkował.
Kup mu dobra karmę i jakaś piłeczkę z piórkami żeby grał w kocia piłkę nożna i drapak obowiązkowo albo na początek jakiś kawał drewna żeby się na meblach nie wyżywał
  • Odpowiedz
@malotka: Dalej nie rozumiesz. Stosowanie spryskiwacza jest takim samym straszeniem jak klaśnięcie w dłonie - tutaj masz tylko straszak w postaci wody, a tam w postaci nagłego sygnału dźwiękowego. Oba czynniki są tak samo nagłe dla kota i stresogenne, kluczem jest odpowiednie stosowanie metod i obserwacja kota. Można więc tu postawić znak równowości, że również znęcasz się nad kotem, skoro go straszysz klaśnięciami ¯\_(ツ)_/¯

@Azulana: Legowisko naprawdę bym
  • Odpowiedz
Trzeba takiego kota prac czy sam się wypierze?


@Azulana: wrzucasz do pralki, 40 stopni, delikatne tkaniny i jedziesz.

Dalej nie rozumiesz. Stosowanie spryskiwacza jest takim samym straszeniem jak klaśnięcie w dłonie - tutaj masz tylko straszak w postaci wody, a tam w postaci nagłego sygnału dźwiękowego. Oba czynniki są tak samo nagłe dla kota i stresogenne, kluczem jest odpowiednie stosowanie metod i obserwacja kota. Można więc tu postawić znak równowości,
  • Odpowiedz
@Azulana: A tak, szczotka się przyda :) Mojego malucha na początku czesałam zwykłą szczotką dla niemowląt, potem dopiero dokupiłam zwykłą szczotkę dla kota, a potem już profi furminatora. Niektóre kociary czyszczą kota rolką do ubrań ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Azulana: weterynarz powinien wszystko Ci wyjaśnić jeśli nie wiesz. Drapak powinien być na tyle wysoki, żeby kot mógł zahaczyć pazurami i się rozciągnąć. Jeśli będziesz mieć sporo kasy, to kot nie pogardzi drapakiem >1,5m, takim z półkami itd - koty lubią się wspinać i takie tam.

Jeśli chodzi o sterylizację - najlepiej skonsultuj z wetem. Nie wierz w mit, że kotka musi chociaż raz być w ciąży. Słyszałem że najlepiej sterylizować kotki po pierwszej rui - nie wiem ile w tym prawdy. Kocury mogą być szybciej kastrowane niż kotki.

Straszenie kota (...) to jest znęcanie się nad
  • Odpowiedz