Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
- Panie Mareczku drogi, dzwonił Pan, to jestem, w czym mogę służyć?
- Dobry, dobry - rzucił wąsacz, świdrując wzrokiem podłogę - przydałby się jakieś dodatkowe fundusze na święta - dodał szybko, będąc widocznie nie w sosie.
- Panie Marku, to miód na moje uszy - mówisz nie ukrywając ekscytacji. - ile Pan potrzebuje? 2? 5? Czy może 10 tysiaczków?
- No wie Pan - bełkota, przenosząc wzrok na swoje zasłużone kuboty - cokolwiek o ile się da.
- O ile się da? Czy ja dobrze słyszę? - mówisz, bulwersując się wyjątkowo - Jak to czy się da? Sprawdzał Pan gdzieś? Panie Marku, obiecał Pan ostatnim razem, że zawsze jak Pan potrzebuje gotóweczki to będzie Pan dzwonił, czyż nie?
- No tak, tak, przepraszam - odpowiedział pokornie - ale wiesz Pan co, ostatnio byłem po meble z Ilonką to mi dali jakąś taką kartę w tych meblach całych i wie Pan, tam tysiąc był to ja to wykorzystałem i nie za bardzo żem wiedzioł jak to spłacać. No i także tego nie…
- Niech Pan siądzie - mówisz niczym rozkaz do faceta z wąsami - to jest formularz weryfikacyjny, proszę go wypełnić
Widząc tą całą sytuację, 50 letniego alkoholika, emeryta wojskowego, wręcz błagającego o najmniejszą pożyczkę na święta walczą w Tobie dwa skrajne uczucia. Pogarda, dla ludzi, którzy finansowo są kompletnymi analfabetami, ludzi, którzy są w stanie wydać wszystko co mają, nie myśląc o jutrze a co dopiero o jakiejś przyszłości. Z drugiej strony odczuwasz przepełniającą Cię chęć pomocy takim ludziom, dawania im pieniędzy. Oj tak, połączenie tych dwóch cech sprawia, że sprzedajesz bardzo dużo, drogich pożyczek analfabetom finansowym. To chyba clue bycia Tobą, lekarzem domowego budżetu. Ale dość refleksji, wyrywasz mu formularz z ręki i wybierasz numer.
- Kasiu, musimy komuś uratować święta. Podaję Ci dane…

#ludzie #finanse #pieniadze #pozyczka #provident #vivus #wonga #takbylo #pasta