Wpis z mikrobloga

Rozumiem, że foliarze z wykopu liczą, że kłamstwo powtórzone tysiąc razy nagle stanie się prawdą? Przeczytałem przed chwilą kilkanaście komentarzy o tym jak dyrektywa 13 ma "cenzurować internet" i nie bardzo rozumiem w jaki sposób oni to wszystko połączyli.

Czy któraś z tych osób może mi wyjaśnić na jakiej zasadzie ma ta cenzura się odbywać i w jaki sposób ma wpływać na wolność słowa?

#neuropa #bekazprawakow #4konserwy #acta2
Clefairy - Rozumiem, że foliarze z wykopu liczą, że kłamstwo powtórzone tysiąc razy n...

źródło: comment_ZyqJ6zT4jrLRxxTtBKn0lAMUHfKO0Znl.jpg

Pobierz
  • 54
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Moim zdaniem to jest kolejne narzędzie do cenzury lub śledzenia tylko jeszcze do końca nie wiemy jak będzie działać.


@KrakenFromKrakenowo: Twoje zdanie mało mnie obchodzi, bo oparte jest o ideologię, a nie o fakty i logikę.

Myślisz, że komuś tam zależy na ochronie praw autorskich?


@KrakenFromKrakenowo: Tak, na tym to polega.
  • Odpowiedz
Czy któraś z tych osób może mi wyjaśnić na jakiej zasadzie ma ta cenzura się odbywać i w jaki sposób ma wpływać na wolność słowa?


@Clefairy: Oczywiście.

Implementacja dyrektywy zależy od rządów państw członkowskich. Rząd będzie chciał wprowadzić cenzurę?
Zrobi państwowy ośrodek filtrowania treści i
  • Odpowiedz
@Clefairy: Oczywiście, że istnieją. Yt banuje np za użycie słowa pedal na kanale rowerowym ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jeżeli państwo/UE tak jak tutaj zaczyna się czymś interesować to znaczy, że będą chcieli mieć z tego korzyści. Nie będą mieć korzyści z praw autorskich więc cel jest gdzie indziej.

Jako przykład podam jak państwo kilka lat temu walczyło z jednorekimi bandytami w barach. Opowiadali historie o uzależnieniu,
  • Odpowiedz
Zrobi państwowy ośrodek filtrowania treści i będzie filtrował...

i powie że TO UNIA KAZAŁA.


@graf_zero: gdyby było to możliwe, to największym zwolennikiem tej ustawy byłoby Prawi i Sprawiedliwość.
  • Odpowiedz
@Clefairy: To jest możliwe, ale kto powiedział że PiS chce cenzury internetu?

A co do praktycznych aspektów art.13 to sprawa będzie dość prosta.
Zamiast systemu content.id ZAPEWNE powstanie więcej takich systemów, albo google go udostępni twórcom i serwisom w formie API.
I koniec końców google na tym wygra, bo każde wideo przez ich system
  • Odpowiedz
@Clefairy: To może odpowiem z punktu widzenia programisty. Jak możesz zauważyć na YT bardzo często są afery o blokowanie filmów które wykorzystują muzykę będącą w domenie publicznej. Problemem nie jest to ze będą usuwane treści do których użytkownik nir ma prawa autorskiego(to juz istnieje) ale kwestia automatycznego wykrywania takich naruszeń oraz fałszywie pozytywnych wyników. Dodatkowo trzeba sie zastanowić przy jakim stopniu ingerencji dzieło staje sie inspirowane a nie naruszające prawo
  • Odpowiedz
Drugi kontrowersyjny pomysł to zwiększenie odpowiedzialności pośredników internetowych. Wytwórnie muzyczne i filmowe chcą, aby m.in. Facebook, Youtube czy Twitter były zobowiązane do filtrowania treści przesyłanych przez użytkowników.


i prawidłowo.

Dzisiaj filtrujemy treści chronione prawem autorskim a jutro treści ideologiczne. Myślicie, że nie wykorzystają tego w ten sposób? Jesteście naiwni.


@KrakenFromKrakenowo: LOL już dzisiaj każdy z wymienionych przez ciebie portali no i Wykop filtruje sobie treści pod względem ideologicznym. Co niby
  • Odpowiedz
Problem zaczyna się gdy państwo chce moderowac te portale pod siebie.


@KrakenFromKrakenowo: I w jaki sposób państwo będzie sobie moderować stronę Wykop.ru? Przenieść portal internetowy na inny kontynent to jest kwestia paru kliknięć, a jak ci się nie chce klikać to pakujesz serwery w skrzynkę i sobie wysyłasz do serwerowni w Szwajcarii ;)

Durne prawo nie ogarnia sytuacji gdzie twoje dane i treść jest jednocześnie wszędzie i nigdzie.
  • Odpowiedz
@Clefairy: Możesz sobie mireczku poczytać/posłuchać: https://panoptykon.org/glosowanie-artykul13 Nie oczekuj prostych i szybkich odpowiedzi w zawiłych tematach. Świat tak nie działa, a wypok to tylko portal z linkami bez kontekstu, więc... sam rozumiesz. Od siebie tylko dodam, że nawet w PRL istniało prawo, z którego bezpośrednio nie wynikało, że w kraju panuje zamordyzm i cenzura. Wtedy też można było się wcielić w rolę adwokata diabła i powiedzieć: "hej, ale pokażcie mi na
  • Odpowiedz