Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 34
@JaramMocarza: #!$%@? tam. Nie wiem jak gdzie indziej, ale w polskim stanie prawnym żeby zaszło włamanie musi dojść do kradzieży

W przeciwnym razie to tylko uszkodzenie mienia (jeśli doszło do takiego). Ewentualnie próby włamania (jeśli udowodni się sprawcy że miał zamiar coś ukraść).

Nie ma czegoś takiego jak włamanie bez kradzieży.

art. 279 § 1 kk - zabór rzeczy ruchomej celem jej przywłaszczenia dokonany po uprzednim pokonaniu zabezpieczenia. 


¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: definicja burglary zależy od stanu, bo to nie jest przestępstwo federalne to raz. Natomiast można uznać, że wykładnia "illegal entry of a building with intent to commit a crime, especially theft." wskazuje, iż będzie podobnie jak u nas - brak znamienia. Od strony podmiotowej brak było zamiaru popełnienia kradzieży, bo zapłacił hajs.
  • Odpowiedz
@staryhaliny: a to nie jest tak że żeby coś kupić to musi ci ktoś to sprzedać? Czyli teoretycznie ukradł te papierosy, a pieniądze zostawił tak po prostu, więc jest to cały czas włamanie
  • Odpowiedz
@Virsky: Nie, jeśli coś jest w sklepie wystawione do sprzedaży to sprzedawca nie ma prawa odmówić ci sprzedaży tego (za wyjątkiem papierosów/alkoholu dla nieletnich itp.). Mówię o prawie polskim, nie wiem jak jest w Amerykańskim.
  • Odpowiedz
@r4do5: ale tam nie było sprzedawcy który mógłby odmówić, a tym bardziej jak wziął papierosy, na które musiałby mieć ewentualnie dowód pełnoletności
  • Odpowiedz