Wpis z mikrobloga

Ech. Z bólem serca muszę przyznać, że jestem #incel. Ponad 24 lata na karku. Nigdy żadnego kontaktu fizycznego z kobietą (nie licząc podania dłoni na powitanie). W zasadzie brak szans na zmianę swojego położenia życiowego. Jestem samotny, nie mam przyjaciół, znajomych, nawet okazji, żeby kogoś poznać. #tinder i inne badziewie odpada - nie mam tam zbytnio powodzenia, zresztą mieszkam na zadupiu. W pracy też nie mam szans kogoś poznać. Pracuję na własny rachunek, ale w ramach #rozwojosobisty planuję jeszcze przejść dodatkowo na etat (jestem w trakcie kursów zawodowych), żeby zarabiać więcej i mieć zapewniony regularny dochód. Nawet, jeśli na etacie będę wśród ludzi, będą to sami faceci - taka specyfika pracy. Narasta we mnie frustracja. Staram się coś ze sobą w życiu robić. Chodzę na basen, czytam książki, ale nie zmienia to niczego. Wiem, że uzależnianie swojego szczęścia od bycia w związku, czy ogólnie rzecz biorąc od innych ludzi nie jest zdroworozsądkowe, ale samotność jest bardzo dobijająca. Poczucie niepotrzebności światu, oraz zupełnego braku atrakcyjności zabija samoocenę i chęci do życia. Jak pójdę na etat i będę robił to, co obecnie robię, to prawdopodobnie będę zarabiał okolice dwóch średnich krajowych - tylko co mi z tego, skoro czuję w swoim życiu pustkę, której ani ogromna ilość pracy, ani pieniądze, ani zainteresowania nie wypełnią? Wszystko to nie ma sensu, bo wracam do pustego pokoju, czekając tylko na następny dzień, zabijając tylko czas, żeby nie zostać sam na sam z gonitwą myśli.

#przegryw #tfwnogf #samotnosc trochę #depresja #rozowepaski
  • 15
  • Odpowiedz
@Skierekcukierek: akurat jeśli chodzi o moje zarobki to jestem w okolicach 2 średnich krajowych, ale nie o mnie mowa. Mam na myśli, że nie widzę powodu dla którego cokolwiek miałoby samo przyjść w swoim czasie. Jeśli OP nie będzie czynił żadnych starań w tym kierunku, to niczego nie dostanie.
  • Odpowiedz
za każdym razem z tych protipów i pocieszeń typu idź na roksę, pracuj a samo się wszystko ułoży i dupeczka sama przyjdzie albo że hajsem kupisz sobie prawdziwe szczęście i wygryw xD
  • Odpowiedz
@Socjopata321: Jak bym w wieku 24lat zarabiał 2 srednie krajowe to bym wygrał życie. Rada jest jedna odnów znajomości z podstawówki i gimnazjum. Z kimś kto ma dużo znajomych. Wiadomo za wstęp do towarzystwa musisz zapłacić ale poznasz wielu nowych ludzi i dziewczyn. Tak zacząłem drugie życie.
I to co było już mówione nie raz. Drogi fryzjer, ubrania i auto. Podryw zaczyna się już w domu. Laski wiedzą co ile
  • Odpowiedz