Wpis z mikrobloga

#gry #xboxone // Tag autorski: #crystalhills

Wziąłem to gdzieś w holenderskim sklepie za 6 euro, bo poznałem bohatera z okładki z jakiegoś filmu, ale nie kojarzyłem jakiego.

Tego

I było #!$%@? warto.

Grę zrobili goście od Alana Wake'a i Maxa Payne'a, gdybym to wcześniej wiedział, to pewnie bym czekał na tę produkcję.
No więc gramy Icemanem z X-Menów, którego brat zepsuł świat w wyniku eksperymentów z czasoprzestrzenią. Nasz bohater zyskuje przy tym specjalne moce pozwalające zmieniać czas, teleportować się, inne takie duperele, za to nasz kumpel i główny przeciwnik w grze, zaczyna widzieć przyszłość.

I tu mamy rozłam, bo kolega wraz ze swoją turbo-korporacją zaczynają siać #!$%@? w mieście, a my się z nimi strzelamy, próbując uratować świat. Same strzelaniny przez pierwszą godzinę czy dwie są nawet spoko, nowe umiejętności coś tam urozmaicają rozgrywkę, z kolei 5 broni na krzyż i 3 rodzaje przeciwników skutecznie tę rozgrywkę zabijają z każdą kolejną godziną.

Fabuła za to bardzo na plus, dobre dialogi, przerywniki filmowe po każdym rozdziale tworzą coś w stylu serialu z prawdziwymi aktorami, Iceman czasem rzuci jakimś żartem, są ze dwie przyzwoite postacie poboczne. Gdyby tylko połączyć to z 4-6 godzinami rozgrywki, to wyszłaby z tego świetna gra. No ale biorąc na pierwszy raz poziom "hard" męczyłem się z Quantum Break jakieś 8 godzin, a to zdecydowanie za dużo.

Polecam grać na easy, nie będziecie się #!$%@?ć przez monotonię i dwudziesty z kolei loading screen przed jakąś trudniejszą walką. Gdyby nie to, dałbym tej grze jakieś mocne 7 lub słabe 8, bo momentami siedzi się przed nią z opadniętą szczeną, a momentami z myślą "ile jeszcze do końca #!$%@?".
Pobierz crimsontides - #gry #xboxone // Tag autorski: #crystalhills

Wziąłem to gdzieś w ho...
źródło: comment_5s6mEN2Fahqsh2WNTbTdebmc3ceaquRS.jpg