Wpis z mikrobloga

@32cm:

1. Wychodzimy z tezy "nie ma czegoś takiego jak orientacja seksualna".
2. Udowadniamy ją stwierdzeniem, że słowo seks oznacza stosunek płciowy.
3. Skoro stosunek płciowy, to muszą być to dwie różne płcie - bo ponieważ bo tak.
4. Wszystko co nie jest wsadzaniem #!$%@? w cipkę jest zaburzeniem seksualności.
5. Pamiętamy jeszcze o tym, że nie ma czegoś takiego jak orientacja seksualna ale, jednocześnie, seksualność może
@32cm: @mnik1: Jestem prawakiem, proszę mi wytłumaczyć, co takiego kontrowersyjnego jest w tej wypowiedzi? Berkowicz nie wychodzi poza kwestie naukowego rozumienia biologii i psychiatrii, przy czym nie mówi nic o miłości. Jest mowa o tym, że homo to zaburzenie i tyle. Czy już nawet ten fakt negujecie?

Czy wkrótce będziecie negować teorię ewolucji, byle tylko poprzeć ideologiczne dildo ruchów LGBT?

ps.
wcześniej klasyfikowane jako "dewiacja"

https://pl.wikipedia.org/wiki/Homoseksualizm_w_klasyfikacji_DSM