Wpis z mikrobloga

Mirki narzekamy na naszych polityków, ale Ukraina pod tym względem to prawdziwa dzbanlandia. 31 marca odbędą się tam wybory prezydenckie:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wybory_prezydenckie_na_Ukrainie_w_2019_roku
Kandydatów zgłosiło się 44, ale tak naprawdę liczy się 3 graczy. Z czego co jeden, to lepszy:

Obecny prezydent Petro Poroszenko - prawie nic nie zrealizował ze swoich obietnic wyborczych, na co dzień zajmuje się współpracą z olgiarchami w celu dojenia Ukrainy i ciągnięcia tego kraju do ruiny.

Julia Tymoszenko - Piękna Julia znów próbuje swoich sił w polityce. Tym razem obiecuje wyborcom złote góry. I to bez przesadzania. Weźcie sobie wszystkie obietnice partii wyborczych w Polsce, zsumujcie razem i pomnóżcie przez 3. To jest właśnie program Tymoszenko. Wytyka związki Poroszenki z oligarchami, choć ponoć sama ma za plecami wygnanego z kraju oligarchę Ihora Kołomojskiego.

Ale obecnym liderem sondaży jest trzeci kandydat, ktoś zupełnie nowy w polityce:
Wołodymyr Zełenski - Komik, aktor z zerowym doświadczeniem w polityce i bez żadnego programu. Skąd on się wziął? Gra w serialu telewizyjnym "Sługa narodu". Wciela się w nim w rolę nauczyciela, który w wyniku wielu zbiegów okoliczności zostaje prezydentem Ukrainy. I okazuje się być świetny w tej roli, skutecznie walczy z oligarchią, ratuje sytuację gospodarczą w kraju i wszystko jest super.
Tylko że to tylko fikcja, serial (do tego emitowany w telewizji Ihora Kołomojskiego - tego samego oligarchy od Julii Tymoszenko). A jednak aktor grający "sługę narodu" wbrew logice prowadzi w wyborach prezydenckich.
W wywiadach wymijająco unika pytań o program, rzuca jakimiś ogólnikami i... prowadzi. ¯\_(ツ)_/¯

#polityka #ukraina #europa #swiat #wybory ##!$%@?
Pobierz
źródło: comment_vUKQtRPGltzkfqie1GmpC3DIptuVJqrE.jpg
  • 22
@lewoprawo: W sumie nic dziwnego że nikt sensowny nie chce być prezydentem Ukrainy, jeśli zaraz może go zmieść rewolucja albo Rosja. Ukraina w ogóle ma sytuację nie do pozazdroszczenia.
@lewoprawo Zielenski to jedyna opcja na jakąkolwiek zmianę. Z tych trzech jeśli mają kogoś wybrać to najlepiej aktora, który za bardzo wczuł się w rolę. Najprędzej zerwie się z oligarchicznego postronka. Prosty człowiek w miejsce dziejowym zawsze sporo namiesza.
Ale słuchajcie co za #!$%@? akcja, oprocz Julii Tymoszenko zglosił się XD Jurij Tymoszenko, którego nikt nie zna, a że nazywa się podobnie, to chyba myśli, że ludziom się #!$%@? i zagłosują na niego :D
@lewoprawo: To jest właśnie ta głupota mas, która niszczy demokrację. Ważne są seriale, kiełbaska z rusztu i plotki o sąsiedzie. Ludzie są na tyle głupi i łatwowierni, że im się zdaje, że ten aktor naprawdę zrobi coś porządnego w ich kraju xd
@umyj_se_luloka: To nie jest głupia taktyka. Martyna Wojciechowska, asystentka Glapińskiego o której teraz było głośno z racji wysokich zarobków w NBP była wcześniej przez 2 kadencje w sejmiku wojewódzkim. Przez 2 kadencje zabrała głos podczas posiedzenia tylko raz. Ludzie nic o niej nie wiedzieli, zwyczajnie podczas głosowania wybierali jedyne nazwisko na liście które coś im mówiło, pewnie z przekonaniem że głosują na inną Martynę Wojciechowską.