Aktywne Wpisy
drobne_na_taryfe +1342
Mam na parterze bloku takie ekskluziw prywatne przedszkole i kisnę zawsze z imion tych dzieciaków. Nie dość, że są Liam, Mia, Malika, Ruben, Nikolina, Andrea, Chloe (wymawiane tak, jak się pisze) to gurwa biega pośród nich mały, czarny jak smoła Bartek. xD
Anetkia +426
Jako kobieta rzygam już feminatywami. Jestem psychologiem a coraz częściej słyszę "czy psycholoszka już przyjmuje?" Jestem CZŁOWIEKIEM a nie człowiekinią, jestem gościem a nie gościnią. Jestem też OSOBĄ (rodz. żeński), mężczyzna powinien być "OSOBEM"? Do jakiej patologii to prowadzi.
#feminatywy #bekazlewactwa #logikarozowychpaskow #zalesie
#feminatywy #bekazlewactwa #logikarozowychpaskow #zalesie
#logikaniebieskichpaskow
#logikarozowychpaskow
Jestem mężatką od kilku lat. I zaczyna mnie to wszystko wkurzać niemiłosiernie. Życie z #niebieskipasek.
Może zacznijmy historyjkę od początku. Moja teściowa nigdy nie pracowała = była wiecznie w domu, przez co pranie, sprzątanie i gotowanie magicznie znajdowało się w szafkach jej dzieci, w tym mojego męża.
Od ślubu próbuję go uczyć, że skoro oboje pracujemy, to nie ma czegoś takiego, że ja będę po pracy robić wszystko, a on nic. Ale ciągle jest to samo. Przyjeżdżam później z pracy, i słyszę "Jest coś na obiad?", oczywiście jestem wściekła więc odpowiadam "Tak, w samochodzie, w drodze z pracy gotowałam". Potem muszę stać przy garnkach, bo on NIE UMIE. NIE UMIE GOTOWAĆ. Przy takiej ilości filmików na yt, dobie mnóstwa przepisów można WSZYSTKO,ale jemu się nie chce.
Kilka razy go przegłodziłam, to...zjadł kanapki i się na mnie wkurzył ( ͡º ͜ʖ͡º)
Pranie - czasem nie zdążę to jest pytanie "Czemu nie mam bielizny? Nie zrobiłaś prania?" oczywiście mówię mu TAM STOI PRALKA i co? NIE UMIEM.
Zakupy - czasem ze mną pójdzie, jak są większe,ale w większości jest A NIE MOŻESZ SAMA IŚĆ?
Sprzątanie - ciężko go doprosić, aby sprzątnął jedno pomieszczenie. Zawsze jest coś, co on musi w danej chwili zrobić (a to pójdzie do rodziców, a to może przy aucie pogrzebie?). Kubek po herbacie. Oczywiście jak robi kolejną to nie umyje - w myśl zasady "Ile napojów, tyle kubków". I potem to stoi. Przetrzymałam kilka razy 4 dni, ale mnie *uj strzelił, bo nie lubię jak mi kubki zarastają. Umyłam.
Rzucanie ubrań, teczek, papierów, skarpet, gdzie popadnie. Mój rekord wytrzymałości - tydzień. Potem sprzątnęłam.
Szlag mnie trafia, gość ma 30 lat, nie wiem co więcej robić! Takie "przetrzymywanie" nic nie działa na niego!
Jeszcze mnie namawia na dziecko, oczywiście na tekst "I co? Wszystko będzie na mojej głowie" jest "Nie,nie, będę Ci pomagał" Takiego wała....
I owszem, nie mieszkałam z nim przed ślubem, tylko dlatego, że nie mieliśmy mieszkania. Oboje u rodziców, do czasu kredytu po ślubie. I źle zrobiłam. Cholernie źle. WYDAWAŁO SIĘ, że w domu pomaga,ale teraz widzę, że to było tylko dlatego, że matka trzymała musztrę...
Nie wiem już co robić, może wy macie pomysły?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
to musi cos zainwestowac albo przestac marudzic
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
maz opki jest leniem smierdzacym, ale troche go rozumiem
skoro ona robi wsyztsko to co on ma sie starac? rozpuscily go te baby
@AnonimoweMirkoWyznania: Sama w pytaniu zawarłaś odpowiedź. Trzymać musztrę.