Wpis z mikrobloga

@onmatopeja: oczywiście ze tak robiłem, ale jak przeczytałem to na kacu to podeszło mi całe śniadanie do gardła. Najbadziej obrzydliwe wspomnienie z tematu? Basen w podstawówce. Pływaliśmy godzinę, kolega z klasy wchodził z takim strupem na brodzie do wody. Strup około centymetra, po pływaniu krzyczy zadowolony „ odpadło!”, a ja cały czas czułem coś w gardle...
@onmatopeja Obrzydza mnie to strasznie, co nie zmienia faktu, że tak się powinno robić. Strupy dlatego mają przyjemny smak, by spożywając je uzupełniać utracone żelazo i inne wartości odżywcze. Biolożka nas w LO indoktrynowała by je #!$%@?ć to zapamiętałem te informacje :D
edit: Zwierzęta też to robią
@plasq: Za dzieciaka spałem z roweru w taki sposób, że przywaliłem łokciem o asfalt ale miałem grubą bluzę i zamiast zedrzeć łokieć, zrobił mi się krwiak. Krwiak ten zamienił się w strup szeroki na 3 i długi na jakieś 5 cm, a że był na łokciu to ciągle pękał i się babrał. Pamiętam że straszyłem kumpli odrywając tego strupa a pod nim była ta ziarnina czy jak to nazwać i wyglądało