Wpis z mikrobloga

Cześć, anony, mam mega problem. Normalnie płaczę, myśląc o tym jaki ze mnie #!$%@? przegryw.

Tak więc moja dziewczyna, 21 lvl, miała do mnie dzisiaj wpaść, a później mieliśmy iść do kina na jedyne, co ostatnio robią w Polsce, czyli komedię romantyczną. Mieszka jakieś dwadzieścia minut drogi z buta ode mnie, a film zaczyna się za około godzinę. Mówię „spoko, pogram sobie w Pokemony zanim przyjdzie”.

Więc gram sobie w Poki i zajebiście się wkręciłem. W każdym razie ona wbija po jakimś czasie do mnie na chatę, wchodzi do pokoju i ryczy. Ja zamiast ją przytulić i pocieszyć, nie znając nawet powodu jej płaczu, dalej twardo #!$%@?łem w Pokemony, więc połowicznie tylko się na niej skupiałem, bardziej interesowała mnie gra. Zaczęła opowiadać że kot jej zdechł i jak już zaczynała opowiadać jak bardzo go jej brakuje, nagle w grze zaczęła się losowa walka - ot tak, wlazłem w trawę, a tu Pokemon.

Szajni Pidgey. O #!$%@?! Jakby ktoś nie grał/nie wiedział/miał to w dupie, to szansa na trafienie na shiny Pokemona to około 1/10000. Będąc dokładnym, 1/8192. Patrzę się na ekran zapatrzony jak w obrazek i mimowolnie krzyknąłem na całą chałupę „ja #!$%@?ę, JEST!”, przerywając mojej lubej w jej historyjce o kochanym, martwym zwierzaczku. Nagle jak się nie poryczała, jak nie wydrze ryja „nawet cię to #!$%@? Seba nie obchodzi! CHCESZ TYLKO GRAĆ W TĄ SWOJĄ #!$%@?Ą GIERKĘ!”. Nadal patrzę na ekran, kompletnie ją zlewając, teraz liczę się tylko ja i shiny Pidgey. Nagle ta podchodzi, zabiera mi DSa, jak nie #!$%@? o ścianę to aż #!$%@? tynk odpadł z szumem, przy akompaniamencie rozsypującego się plastiku konsoli. Szybko biegnę, patrzę na ekran co z moim Pidgeyem… Ale ekran już był #!$%@?. Shiny Pidgey i konsola przepadły na zawsze.

Zaczynam krzyczeć każdą znaną mi obelgę w jej kierunku i macham łapami jak #!$%@?. Nie zauważyłem że jest za mną, więc przypadkiem #!$%@?łem jej w mordę, podczas gdy się błaźniłem przy elektronicznych zwłokach konsoli. Krzyknęła tylko „#!$%@? się!” i wybiegła z mojego domu z płaczem.

Co ja zrobiłem? Spieprzyłem wszystko i teraz potrzebuję pomocy bo nie wiem jak z nią zagadać. Nie chcę, aby gierka Pokemon była odpowiedzialna za rozpad naszego związku - najlepszego w moim życiu. Anony, pomóżcie.

#pokemongo #pokemon #pasta
  • 3
@Soczi: Popełniłeś jeden karygodny błąd - ZAWSZE powinieneś mieć drugi telefon żeby się szybko zalogować i dokończyć łapanie shiny pokemona. Wtedy byś miał chociaż shiny Pidgeya a tak to nie masz ani Pidgeya ani dziewczyny :D