Wpis z mikrobloga

Jestem ci ja w miarę szczęśliwym związku. Niebieski w porządku. I komu jak komu, ale koleżance można powiedzieć, że ma się spoko niebieskiego, tak po prostu podzielić się szczęściem. Ale nie. Otóż jakiś czas temu K. została sama. Plany o ślubach i dzieciach legły w gruzach. Kręci już z kolejnymi, na randki chodzi.
I słyszę:
- Ej, Dygata, w co się ubrać? Jakie dodatki dopasować? Co mam mówić? A bo ten X jest taki cudowny i wspaniały i tak dalej.
A potem następuje coś, co mnie z nóg zwaliło:
- Dygata, w sumie to Twój niebieski jest słaby, do niczego się nie nadaje i ogólnie to tylko Ty w tym związku się starasz.
Zrobiłam oczy jak 5 złotych. A ta dalej:
- Przez niego tyle płakałaś, nie jest Ciebie wart.
Po tych słowach chciałam ją zdzielić, ale szkoda ręki. Gwoli wyjaśnienia: jestem z niebieskim kilka lat, ostatnio padła decyzja o wspólnym zamieszkaniu. Były spory, ale nie jakieś wielkie dramy czy rozstania, historie docierania się jakich wiele. A ta mi co? Bo od pół roku nie może znaleźć jakiegoś niebieskiego na stałe i jak powiedziałem normalnie po prostu, co u mnie słychać, to diabeł w nią wstąpił. Już nie mam koleżanki. Wyszłam po prostu i tyle mnie widzieli. Ale żeby laskę, którą znam X lat, wypaliła do mnie takie rzeczy. Potem mnie obgadała jeszcze, że jestem zawistna i jej zazdroszczę wolności( _) Zawistna here()
#logikarozowychpaskow #zalesie #gownowpis #rozowepaski #niebieskiepaski
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@brocolli_911: Daj spokój. No ciągle tak z nią mam. A to nie mogłam cieszyć się Walentynkami, bo ona z nikim nie szła, a to mam się cieszyć, że w ogóle ktoś mnie chce albo obrażała zawód moich rodziców (rolnicy), albo wyśmiewała pacjentów z zaburzeniami psychicznymi, a sama mam depresję¯\_(ツ)_/¯
@GreenMarla: no obraziła mojego niebieskiego, chłopak do rany przyłóż, a ta co to w ogóle ma być. Ech muszę
  • Odpowiedz