Wpis z mikrobloga

@dr_love: zazdroszcze :( szkoda, ze tak malo, chetnie bym przytulil takiego vintage uomo... kupilem 75ml uprzednio piszac do kazdej perfumerii o podanie batch kodu w nadziei, ze uda mi sie gdzies dostac starsza wersje i mam tylko z lutego 2018. Od pierwszego niucha wiem, ze ten zapach zostanie juz ze mna na zawsze i zamawiam dwie nastepne duze flachy na zapas ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@mekekeke: oprócz 2010 mam też 2015 i resztki z 2014roku i między nimi nie ma róznicy.
Generalnie za te nowsze wypusty (2014/2015) dostawałem mase komplementów, więc mimo, że zapach teoretycznie nie jest wybitnie mocny to jednak był wyczuwalny ode mnie na tyle, że wiele osób kojarzy mnie z tymi perfumami.
@dr_love: ja mam ogolnie bardzo sucha skore i dlatego tez wiekszosc perfum ulatnia sie bardzo szybko :/ na starsza wersje juz raczej nie mam co liczyc ale mam zamiar kupic na zapas kazda butle z innego sklepu internetowego zeby miec porownanie. Ten moschino uomo forever jest troszeczke podobny, brakuje jedynie tej elegancji z uomo, bardziej taki swiezaczek.
@dr_love: @mekekeke:
Wiedziałem, ze nadejdzie taki moment, ale strasznie mnie tem fenomen zaskakuje. Uomo? jest wychwalane wszędzie, podoba się każdemu, a mi nie. Aż dziwnie się czuje, trochę jakby powinny mi się podobać, a to ze mną coś jest nie tak. W każdym razie flakon na półce stoi i czeka aż węch mi się naprawi i zaczną się podobać, czuje, ze kiedyś tak się stanie, często zmienia mi się gust,
@Onifai: Musisz popatrzec na to z innej strony :) Jest masa perfum które sa wychwalane wszędzie, np, Dior Sauvage czy Rasasi Hawas, a mi się nie podobają zupełnie i wiem, że nigdy się to raczej nie zmieni. Faktycznie mam czasem tak, że gust mi się potrafi odmienić i dostrzegam w niektórych perfumach więcej niż kiedys ale nic na siłę, jak podoba się większości to nie ma nic nadzwyczajnego, że Ty jesteś
@Onifai: ja tak mialem z bentleyem intense i kourosem. Na poczatku ten pierwszy mnie dusil i i po prostu sie nie podobal, teraz jest w mojej topce. Kouros znowu to od poczatku mnie intrygowal, mialem go na bloterku w portfelu i od czasu do czasu musialem sobie przypomniec tego "smierdziela" ale nie wyobrazalem sobie go nosic. Dzis nie wyobrazam sobie nie miec go w swojej kolekcji. Jak dr love napisal, jak
@mekekeke: Tak samo miałem z Tuscan Leather, jak go wąchałem pierwszy raz w perfumerii to blokowało mi się gardło, nie wiem czy znacie to uczucie - musi to być dla naszego organizmu mocny śmierdziel, żeby tak zareagować :D Teraz w kolekcji mam ombre leather i la yuqawaam, gusta się zmieniają :D
@wiktor98: @b0Ls: da rade na lato, ale w upaly +30° to moze jednak hawas. do 100zl cos podobnego do aventusa to jedynie z zary vibrant leather, bardzo podobny ale parametry slabe. ponoc jest jeszcze jakas zara ktora imituje aventusa ale to bys musial poszukac, moze akurat bedzie dluzej trzymac od vibrant