Wpis z mikrobloga

Żyd. Instrukcja obsługi

Reb Gliński kochany, ja proszy dacz pokój te Żydki i te muzeum. Pan to zostawysz w spokoju, to pan nie bedziesz miał kłopot. Git? A inaczy będzie niedobry. Aj waj! Mazal tow!

2. W USA Żydzi są niebywale wpływowi – tak jakoś ze sto razy bardziej niż Polacy, których jest tam mniej więcej tyle, co Żydów. Ja się z tego nie cieszę – ja to tylko przypominam. Częściowo jest tak dlatego, że kilkanaście procent wielkich biznesmenów i ludzi kultury/nauki to Żydzi, lecz przede wszystkim dlatego, że większość Amerykanów to protestanci. Jako protestanci żywią przekonanie, że Żydzi to naród wybrany, a Izrael chroni Ziemię Świętą przed Arabami i katolikami. Sorry, ale oni naprawdę tak myślą i każdy prezydent USA musi się z tą powszechną dość religijno-kulturową afirmacją Izraela w społeczeństwie amerykańskim liczyć.

4. Rząd Izraela traktuje Polskę do bólu utylitarnie. Żadnych sentymentów. Ostatnio zrobił sobie, razem z Amerykanami, rutynową imprezę propagandową w Warszawie, wykorzystując Polskę tak, jak wykorzystuje się hotel albo restaurację. Tyle że rachunek zapłacimy my. Interes Izraela w Polsce ogranicza się do tego, by miejsca żydowskie w Polsce, na czele z Auschwitz, nie były areną antysemickich ekscesów, wycieczki edukacyjne izraelskich uczniów mogły poruszać się bez przeszkód, a izraelski wywiad tropiący terrorystów mógł działać u nas bez przeszkód. Żeby osiągnąć ten cel, Izraelczycy chętnie fraternizują się z każdym polskim rządem, a nawet z Rydzykiem. Jest im wszystko jedno – byleby usłyszeli co jakiś czas deklarację, że Izrael jest wielkim naszym przyjacielem, a antysemityzm nie będzie akceptowany.

5. Obłuda Żydów sięga tak daleko, że dla utrzymania spokoju wokół miejsc żydowskich i bezpieczeństwa swej agentury gotowi są godzić się na zakłamany, nacjonalistyczny dyskurs, którego częścią jest negowanie lub umniejszanie polskich win oraz ignorancja bądź skrajna jednostronność pamięci historycznej w sprawach polsko-żydowskich. Skoro Polacy są nieuleczalni, to niech już sobie gadają, że antysemityzm to zjawisko marginalne, a szmalcownicy to były nieliczne czarne owce w pięknym polskim stadzie itp. Byleby tylko był porządek w kluczowych sprawach. Propaganda rządowa Izraela jest niewiele mniej bałamutna w swym nacjonalizmie i mitomanii niż propaganda polska, więc przynajmniej na płaszczyźnie mentalnościowej jest między rządami Polski i Izraela jakieś zrozumienie.

6. W tej wspólnocie mentalnej należy upatrywać szansy na zażegnywanie konfliktów i utrzymywanie dobrych stosunków między oboma krajami. Izraelem też rządzi PiS, tylko trochę bardziej inteligentny i profesjonalny. Niestety, ta sympatyczna syjonistyczna mentalité jest cokolwiek nerwowa. Jeśli w Polin będzie konflikt z narzuconym odgórnie dyrektorem, to nie skończy się jak we Wrocławiu upadkiem lokalnego teatru, lecz poważnymi międzynarodowymi interwencjami, po których upokorzona Polska znów będzie musiała podkulić ogon albo oberwie od Amerykanów.

Głupie ambicje Piotra Glińskiego, by podporządkować sobie Polin, mogą kosztować Polskę zatrzymanie na kilka lat programu rozwoju baz amerykańskich w Polsce oraz odwlec o kolejne lata zniesienie wiz dla Polaków. Bo w polityce, niestety, głupstwa i drobiazgi mają znaczenie. Kaczyński to niby wie, ale czy tam jeszcze ktoś go informuje i się z nim liczy? Coraz to bardziej wątpliwe. Wydaje się, że zaczyna się w Polsce komediodramat „Orgia warcholstwa, czyli kufrów pakowanie”, tyle że bez reżysera.


https://hartman.blog.polityka.pl/2019/02/17/3526/?nocheck=1

#polityka #neuropa #zydzi #antysemityzm #dobrazmiana #bekazpisu #pis #bekazprawakow
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach