Wpis z mikrobloga

Uchylanie wieczka- jak pozwolić odejść negatywnym myślom i uczuciom. Dziennik medytacji.

Wszyscy jesteśmy zdolni do tego by myśleć pozytywnie. Najczęściej blokują nas przed tym nasze nawyki myślowe i uczuciowe mające korzenie często w dalekiej przeszłości. Zrozumienie co je wzmacnia a co osłabia jest ważnym etapem w Mindfulness.

Każdy z nas zna kogoś kto jest zawsze pełen energii i często wręcz zaraża nią towarzystwo w którym się znajdzie. Tacy ludzie wydają się być w pewien sposób przebudzeni, a nasze reakcje na otoczenie i świat wydają się być ślamazarne i niemrawe w porównaniu do ich reakcji. Ci ludzie wydają się być bardziej zaangażowani w życie bo udaje im się wystarczająco często wychodzić z funkcji autopilota.

Myśli z automatu. Każdy z nas ma jakieś negatywne myśli towarzyszące nam przy większości przedsięwzięć "nie uda mi się", "to powyżej moich możliwości", "i tak nikt nie będzie wdzięczny za to co robię". Te myśli bardzo często są w nas zakodowane już od dziecka, po prostu często słyszeliśmy je od rodziców a oni od swoich. Prawie zawsze wywołują one negatywne emocje. Właśnie to parowanie myśl-plus-emocja bardzo szybko staje się w naszym umyśle wzorcem, skrótem z którego potem korzystamy niezliczoną ilość razy. Podobne sytuacje wywołują wzorzec a ten wpływa na nasz nastrój. Rodzi się z tego nieskończone zapętlenie, wierzysz swojemu wewnętrznemu głosowi, że jesteś bezużyteczny, dlatego, że tak się czujesz, a czujesz się tak przez swój wewnętrzny głos. To wszystko dzieje się tak automatycznie, że często nie dostrzegasz tego, jak ograniczone, bezsensowne i niszczące jest takie myślenie oraz tego, że w każdym momencie masz realny wybór. Nie musimy zawierzać wewnętrznemu głosowi. Nawet gdy nie jesteśmy w stanie pozbyć się tych myśli, możemy nauczyć się obserwować je z akceptacją i ciekawością, traktować je mniej poważnie jako element naszego umysłu niezależny od naszej woli, jednak nie mający realnego wpływu na nas.

Gdy chcesz pozbyć się negatywnych myśli i emocji kontrolowanie ich nigdy nie da oczekiwanych rezultatów. Przykryciem ich wieczkiem, unikanie i gromadzenie coraz to większej ilości kończy się zazwyczaj wielkim wybuchem pod dużym ciśnieniem. Jak to Jung określał "What we resist, persist".

Praktykowane Mindfulness to bardzo osobiste i subiektywne doświadczenie. By nadążać za tym, czego doświadczamy podczas medytacji i by śledzić nasze postępy warto prowadzić dziennik. Co może się w nim znaleźć?
- technika jaką dziś wybraliśmy,
- czas trwania,
- doznania fizyczne i nasze reakcje,
- myśli i emocje jak sobie z nimi poradziliśmy,
- co mnie rozkojarzało, co pomogło mi się lepiej skupić i trzymać chwili która trwa,
- zmiany w życiu,
- co inni powiedzieli o mnie

Można pisać tak naprawdę o wszystkim, jest tylko jedna reguła trzeba być szczerym.

Notatki z książki "Practical mindfulness A step-by-step guide"

#mindfulness #rozwojosobisty #medytacja #czytajzwykopem