Wpis z mikrobloga

@nardoxem: Hmmm, ciekawe porównanie. Schizofrenia jest dla mnie skomplikowaną chorobą, więc ciężko mi to porównać. Myślę, że gdyby schizofrenicy mieli tak grubą fazę jak na 3 poziomie (albo nawet 2) to nie byliby w stanie funkcjonować.
Aczkolwiek będąc pod wpływem DXM (czy innych substancji psychodelicznych) troszkę doświadczamy schizofrenii, ale nie można powiedzieć, że to jest odzwierciedlenie choroby w stosunku 1:1.
@darkheavy1: Pomyślałem tak, ponieważ ostatnio fazowałem wieczorem na 300mg, więc 2 plateau i po prostu czuje się, jakby wszystko coś znaczyło. Nie jesteś w pokoju sam tylko razem z jakimiś siłami, wszystko żyje i powoduje zamieszanie. I w dodatku "rozmowy z kimś" w głowie, tak jakbym słyszał swoje myśli, ogólnie #!$%@? w bani i szybki chaos. W pewnym momencie też pomyślałem że jestem podzielony na dwie części, jedna jest po prawej,
@nardoxem: niezłą miałeś fazę przy tak małej ilości dxm w sumie. Ostatnio kumpel wziął 375mg i jedyne co czuł to delikatne ciepło. Podobno są osoby, które nie są w stanie odczuć fazy po dxm i po opiatach przez brak jakiegoś enzymu. Współczuję tym ziomeczkom :D