Wpis z mikrobloga

#glupiemirkorpg #rpg
O co chodzi: https://www.wykop.pl/wpis/38593181/na-prosbe-pana-od-szpagatow-ruszam-z-kolejna-edycj/

Scena 3: Pościg
Miejsce: łąka przed długim domem
Osoby:
Tajemnica postać(*);

tło: sucha burza, grzmoty i pioruny walą w morze, powietrze nieruchome.

Orvar rzucił sie w pościg, zataczając się na boki powoli tracił dystans do zabójcy, kiedy nagle, niczym grom, przeszywa powietrze obok niego jakaś postać(Orvar zaklinał się potem, że postać ta leciała niczym pocisk wystrzelony z balisty.) i z dzikim okrzykiem dogania złoczyńcę, zatrzymuje się na ugiętych nogach i wyćwiczonym ruchem podnosi do ust dmuchawkę.

Całą siłą swoich płuc wyrzuca strzałkę w stronę wroga, która to nigdy wcześniej ani poźniej nie osiągnęła takich prędkośći.
Doskonałej jakości strzałka pędziła do celu, ruch wirowy powodował upiorny świst. Świst przerwany potężnym grzmotem, resztki spopielonej strzałki opadły powoli na ziemię...

Wroga postać zatrzymała się, obróciła do Amona, dobiegającego po chwili Orvara, i z lekkim rozbawieniem obserwując poczynania biegnącego, ze związanymi długą liną nogami, Sony Erikssona powiedziała:
-Odejdźcie, nic do was nie mam.
Po czym dobyła, w swoje opancerzone metalowymi rękawicami, młota.

Intencje: Tajemnicza postać nie zaatakuje pierwsza.
  • 1