Wpis z mikrobloga

Zdaję sobie sprawę, że publikacja tego typu treści pod takimi tagami naraża mnie na ostracyzm ale moja desperacja nie pozwala postąpić inaczej ( ͡° ͜ʖ ͡°) Bez przynudzania: po 5 latach pracy mam dosyć i nie marzę o niczym innym jak o przebranżowieniu się. Żeby nie było - przez te pięć lat nie siedziałem z założonymi rękami tylko pilnie uczyłem się języków obcych, każdego dnia. Efekt taki że angielski B2 + inny język europejski C1. No ale co z tego skoro i tak każdy filolog jest ode mnie językowo lepszy...Skończyłem gównokierunek na dosyć dobrej uczelni w dużym mieście ale w takim sensie gównokierunek, że nigdy nie będę pracował w branży więc studia mi się zbyt nie przydadzą (choć mgr inż. jest). Mam 30 lat i to jest mój czas decyzji.

Początkowo zacząłem szukać pracy związanej z używaniem języków (to moja pasja) ale szybko zostałem sprowadzony na ziemię bo do wyboru mam 3 kierunki: księgowość, customer service i helpdesk. Perspektywa nie najlepsza. Zacząłem się zastanawiać w jakim kierunku mogę iść i cóż...zbyt oryginalny to może nie jestem bo pomyślałem o #testowanieoprogramowania - na co dzień pracuję ze stronami internetowymi, nie raz zdarzyło mi się testować jakąś funkcjonalność dla klienta ale pochwalić się tym w cv nie mogę bo jednak stanowisko z testowaniem niezwiązane. Nauczyłem się też SQL (pisanie kwerend zdecydowanie mi się podoba) co by mieć lepsze perspektywy w IT ale jak się domyślacie nie zmieniło to mojej słabej sytuacji na rynku pracy. W testowanie bym poszedł ale jak słyszę o hordach juniorów to zastanawiam się czy to w ogóle ma sens. Tkwię w matni.

Więc pytanie do Was: co byście poradzili takiemu początkującemu mirkowi jak ja? Mieszkam w dużym mieście, znam języki, jestem chętny do nauki. Ogólnie kontaktowy ze mnie gość. Najchętniej poszedłbym w #it bo to jednak byłaby naturalna kontynuacja jeśli chodzi o rozwój mojej kariery zawodowe biorąc pod uwagę to co teraz robię. Co mógłbym ewentualnie jeszcze "sprawdzić", jaki kierunek rozwoju "zbadać"? Nie chodzi o to żeby było prosto i przyjemnie, chodzi o to, żeby była realna perspektywa rozwoju. Ktoś coś?

#praca #pracbaza
  • 16
@izka_pyzka: niemiecki. Myślałem o data analyst z tym, że większość stanowisk wymaga skończonej matematyki, fizyki albo informatyki... ogólnie wydaje mi się, że na większość tych stanowisk biorą sobie świeżaków prosto po studiach technicznych a tacy jak ja to drugi albo trzeci wybór.
@holy_basil:

Może analityk biznesowy, albo account manager lub PM? Tam najbardziej przydadzą się same języki.

Co do SQL - to ważne narzędzie dla testera, ale pisanie zapytań to nie jedyna rzecz jaką się robi ;)
Poczytaj ISTQB, zobacz jak wygląda testowanie API (np. zobacz jak wygląda używanie postmana) i zastanów się, czy to dla Ciebie? Zapytania, to najniższy możliwy poziom SQL i niekoniecznie coś więcej będzie Ci się podobać.

@holy_basil:
Co do tego kogo biorą:
Zdziwiłbyś się, ile osób kończy informatykę i nigdy nie napisało nawet jednej linijki kodu.
Wybiera się tych, którzy mają największą wiedzę, są najbardziej komunikatywni i sprawiają wrażenie najszybciej łapiących nowe rzeczy.
@diarrhoea: testowanie raczej by mi się podobało - jak wspominałem miałem już do czynienia z elementami testowania w swojej pracy.

Analityk biznesowy - brałem pod uwagę, uważam że mam cechy które mogłyby się przydać ma tym stanowisku. Ale jak patrze na ogłoszenia to widzę, że to za wysoka półka dla mnie. Dużo analityków biznesowych/systemowych to ludzie, którzy pracowali kiedyś z tworzeniem oprogramowania i dobrze znają dane środowsko, jego wymagania i ograniczenia.
@holy_basil:

Poznałeś tylko część pracy testera :) Tworzenie dokumentacji, pisanie scenariuszy, tworzenie dem (dość często tym się też zajmują testerzy), utrzymywanie pokrycia itd. Sporo jest rzeczy, które nie dają tyle funu co właśnie klikanie po nowym systemie i sprawdzanie, co się stanie :) Trzeba to mieć na uwadze, sam znam ludzi, którzy porzucili pracę testera, bo nie była tym, czym zapowiadają na kursach, że jest ;)

Nie wiem jak się robi
@holy_basil: Jak Wrocław to najprostsza droga - Capgemini. Z niemieckim C1 i angielskim B2 będą Cię na rękach nosić. Jak jesteś ogarnięty to w rok dasz radę przeskoczyć. Jak się uczysz i nie #!$%@? to spokojnie ogarniesz w kolejny rok wiedzę wymaganą do bycia devopsem. Musisz pamiętać aby #!$%@?ć i się uczyć cały czas - wtedy wszystko jest łatwe.

Jak ogarniasz SQLa to też możesz startować na deva ETL
https://www.capgemini.com/pl-pl/jobs/mlodszy-programista-etl-dwh-z-podstawowa-znajomoscia-jezyka-niemieckiego/
tu
@Mars_is_flat: dzięki mirku! Ja do Capa już aplikowałem na admina Salesforce, niestety nawet mnie na rozmowę nie zaprosili :(

Potem był epizod na customer service advisor with german ale w Opolu więc zrezygnowałem.

We Wrocku jednak najczęściej potrzebują skilla it niestety. Będę na pewno trzymał rękę na pulsie bo o Capgemini zawsze myślałem ze względu na język jaki preferują.

Nie masz może kogoś kto mógłby mnie polecić? ( ͡° ͜
@holy_basil: Niestety, znam ludzi, którzy tam pracowali ale już poszli dalej ale samą firmę polecali. Na support albo starter kita moim zdaniem dostaniesz się bez problemu, tylko zrób przyzwoite CV a nie takie, że od razu do kosza leci ( ͡º ͜ʖ͡º)
Jak siedzisz w seo/sem to nie jesteś nonamem i jakieś tam obycie z branżą masz. Pooglądaj te oferty, jak czegoś Ci brakuje to trzaskaj
@holy_basil:

księgowość, customer service i helpdesk.


No nie wiem. Jak dobrze znasz języki to da się ogarnąć pracę w jakiejś większej firmie zajmującej się HR. Języki i znajomość pewnych branż to spory atut.