Wpis z mikrobloga

@GothBoyy666: Tolerka, tolerka - wszystko wina mocniejszych opio jak oxy, fentanyl i hera (nie waliłem po kablach żeby nie było xD). Jak w ciągu byłem gdzieś w listopadzie czy grudniu to nawet kosmiczne dawki dihydrokodeiny (zajebiste, mocniejsze od kody) i tramadolu nie powodowały u mnie noddingu ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Nie chce mi się już szukać dokładnie jakie dawki brałem, a gdzieś mam zapisane na telefonie albo
@GothBoyy666: Przez niską biodostępność przy podaniu doustnym nie opłaca mi się właśnie morfiny testować ( ͡° ʖ̯ ͡°) Majke najlepiej i.v a nie ma opcji żebym walnął w kabel, mam fobię na igły i wkłucia xD. Może właśnie to mnie uchroniło 2 lata temu przed zejściem na same dno dna? A helupe paliłem, ale to też marnowanie towaru IMO i też najlepiej i.v.
@r2_r2: Rozumiem Cię doskonale. Ja mam tak po prostu, że czuję lęk i odrazę na samą myśli o igłach i wkłuwaniu się w ciało. Obrzydza mnie to i ogarnia mnie jakiś niepokój jak sobie wyobrażam, żebym miał puknąć po kablach. Pewnie gdyby ktoś miał mi zrobić pszny zastrzyk majki albo helupy to by było dużo łatwiej ale i tak mam taką blokadę, że chyba musiał bym wspomnianą przez Ciebie alpre psznie