Wpis z mikrobloga

Ohui, ludzie to debile.

Przychodzi klient do #pracbaza i pruje się do mnie, że czemu on musi się zgadzać na przetwarzanie danych zgodnie z rozporządzeniem #rodo, skoro my potem sprzedajemy te dane, wyciekajo z komputerów, dzwonio do niego i w ogóle to całe zło tego świata, to moja własna, osobista wina i #gownoburza. W ogóle nie słucha, że to JEDYNIE do przetwarzania wewnętrznego, ale niestety konieczne, bo RODO nie przewiduje, żebym z jednego pomieszczenia do drugiego przeniosła kwitek papieru, bez zgody klienta.
Chłop się zapowietrza jak ryba wyjęta z wody, spazmów dostaje niemal, buraczeje na twarzy, że przecież JEGO DANE PRYWATNE nie są chronione hurr durr (chociaż, oczywiście, są), po czym siada (jakieś dwa metry od mojego biurka), wyciąga telefon i zaczyna omawiać sprawy biznesowe na #!$%@? GŁOŚNOMÓWIĄCYM ()

#bekazpodludzi #janusz #niewiemjaktootagowac #brakslow
  • 8
Chłop się zapowietrza jak ryba wyjęta z wody, spazmów dostaje niemal, buraczeje na twarzy,


@Marysienka84: Dobrym sposobem na takich buraków jest wysłuchać ich ze spokojem, całkowicie neutralnym wyrazem twarzy (nie olewczym ani nic takiego) i bez przerywania. A jak już się chłop czy baba wygada to wtedy takim uprzejmym, spokojnym tonem i z wyraźnie widoczną chęcią pomocy trzeba powiedzieć:

"Przepraszam, chciałbym Pani/Panu pomóc, ale nie do końca zrozumiałem, czy może Pan/Pani
zgody nie są potrzebne


@musztym: Są potrzebne, ale istnieje domniemanie wyrażenia zgody (w celu ich przetwarzania) do realizacji usług, czy zakupu produktów. Tak czy inaczej przedsiębiorca musi spełnić obowiązek informacyjny wskazując cel i zakres ich przetwarzania.