Wpis z mikrobloga

Cwany ten Kaczyński. W rozmowie o 2 300 000 euro, ciekawe czemu zamiast po prostu podpisać z deweloperem umowę i mu zapłacić za wykonaną pracę, odsyła go do sądu. Takie „nie mam pańskiego płaszcza i co mi pan zrobisz?”. Dodatkowym smaczkiem jest to, że on bardzo dbał, żeby uchodzić za człowieka z ludu, biednego, nie ogarniającego bankowości... #kaczynski #afera #dobrazmiana #polityka
Pobierz noitakto - Cwany ten Kaczyński. W rozmowie o 2 300 000 euro, ciekawe czemu zamiast po...
źródło: comment_Drg11it5rRXtYQ7RD2f1Ex6ug1t8zduQ.jpg
  • 36
@noitakto: widze ze pan ekspert z zakresu prawa spolek xD umowe pisemna prawdobodobnie mieli, ale przewidywala wyplate pieniedzy po zrealizowaniu inwestycji. A inwestycja zostala odwolana. Zeby wszystko bylo przejrzyscie najlepiej bylo przepuscic sprawe przez sad. Inaczej zarzad moglby sie narazic na odpowiedzialnosc karna nawet, dzialanie na szkode spolki. To nie jest nic szokujacego.
@gnch: podkładka z sądu może być (jako nakaz zapłaty przy wątpliwej umowie). Tutaj Kaczyński zrobił coś zupełnie innego. Dogadał się z gościem na ciężkie pieniądze, a następnie stwierdził, że nie zapłaci bo nie ma umowy. Myślisz, że tamten dewrloper, który ostatecznie zgłosił sprawę w prokuraturze, będący rodziną Kaczyńskiego, brał się za projetkt za miliardy złotych, bo Kaczyński na wstępie mu powiedział, że może mu podpisze umowę, a może nie?
@noitakto: Ziom, przecież my nie znamy sprawy. Wynika, że tych spotkań było ileś tam. W różnych układach. Coś tam uzgadniali, coś zmieniali, jakiś deal ze sobą robili. Finalnie obie strony odmiennie oceniają moment, do którego doszli. No i jest problem - dogadać się nie mogą a żaden nie chce nadstawiać łba. I tak jak mówią @gnch: i @Kamelot: - jeden chce wywinąć się z tematu na zasadzie "dojedź mnie
@Kamelot: Płatność za przygotowanie projektu dopiero po skończeniu inwestycji? Jeśli znasz jakieś biuro projektowe, które tak pracuje to daj znać! Nawet jeśli całość inwestycji jest u jednego wykonawcy to i tak płatności są realizowane etapami.

Umowy pisemnej nie było: "A zatem prezes PiS pośrednio przyznaje, że nie podpisał z Birgfellnerem dokumentu precyzującego zarobek Austriaka. I że umawiał się z nim w tej kwestii ustnie."

Kaczyński nie chciał zapłacić, bo wiedział już
@noitakto co do nie podpisania umowy padło słowo zaniedbanie i pewnie dlatego że nikt nie spodziewał się że do budowy nie dojdzie. Pytanie czy mówiąc o podpisaniu umowy sugerujesz że powinien był podpisać umowę z datą wsteczną? To by było raczej fałszowanie dokumentów. To tez może sugerować uczciwość ( ͡º ͜ʖ͡º). Dbał o to żeby informacja nie trafiła do społeczeństwa ponieważ Obawiał się że będzie to nie
Pobierz roszej - @noitakto co do nie podpisania umowy padło słowo zaniedbanie i pewnie dlateg...
źródło: comment_4eQlXjvkLJ62DOyPL4ZEkEketlUKNc2x.jpg
widze ze pan ekspert z zakresu prawa spolek xD umowe pisemna prawdobodobnie mieli, ale przewidywala wyplate pieniedzy po zrealizowaniu inwestyc


@Kamelot: CO? XD ty ekspercie od siedmiu boleści. Jaka podobna umowa nie zakłada niepowodzenia inwestycji? Jeju skąd ten wypok mnoży takie barany. Zawsze obie strony zabezpieczają się na różne okoliczności: brak pozwolenia, niepowodzenie przy decyzji kredytowej etc.
@sweeting: no jak widac w tym przypadku tak nie bylo. Nie znasz dokladnego stanu faktycznego, mozna sie tylko domyslac na podstawie tasm jak bylo rzeczywiscie, dlatego napisałem "prawdobodobnie". Gdyby taka umowa istniała to dawno juz by sie nia posluzono.
@Kamelot: to naucz się młodzieńcze, że umowa nie polega jednie na tym, iż zakłada, że dostarczysz mi worek ziemniaków, a jak już dostarczysz to ja ci zapłacę. Jeśli naprawdę mi zależy na tych ziemniakach, to określam czas wykonania zlecenia, mobilizuje cię odpowiednimi sankcjami za niedostarczenie w terminie ziemniaków, a także określam wartość zamówienia, jeśli będzie ono niekompletne. Przy okazji takich miliardowych inwestycji każda opcja musi być dokładnie zbadana i zapisana w