Wpis z mikrobloga

No powiem wam, że Teneryfa daje radę rowerowo. Z poziomu morza da się wjechać na 2300, a nawet trzymając się plaży nabić 1500 przewyzszenia na 60-70 km. I to dość brutalnie bo ja trafiłem na dwa podjazdy po 12% średnio - obydwa startujące od plaży, do tego drugi pod sakramencki wiatr. Do tego klimaty typu nieoświetlony tunel (jeszcze nigdy nie włączałem tak szybko lampki, dobrze mieć pozycyjne 300 lumenów ;)), jazda właściwie w tunelu z drzew wawrzynowych mega krętą drogą - na pn wschodzie, czy przez pola lawy pod Teide (tu mi się nie udało dotrzeć, obowiązki rodzinne). Co ciekawe, sam dojazd na Teide dość lajtowy, wg mnie na Gran Canarii jest trudniej na Pico (gdzie w 2/3 drogi w górę wpada kilka km ze średnim nachyleniem 11%). Zdecydowanie warto się wybrać, ja już myślę nad powrotem - już nie z rodziną, a bardziej z rowerową ekipą.

No i oczywiście trenujący prosi, mignela mi Groupama FDJ z cisnącym pod górę Thibaultem Pinot.

#rower #szosa
mucher - No powiem wam, że Teneryfa daje radę rowerowo. Z poziomu morza da się wjecha...

źródło: comment_NF5hi6jXpPlFNtyvlF17Mvr5MNjM7zHB.jpg

Pobierz
  • 18
  • Odpowiedz
@kelso123: Wbrew pozorom nie jest jakoś bardzo drogo - odpowiednio wcześnie rezerwując, samolot ok. 500 zł, apartament przy 3-4 osobach znajdziesz ok. 100 eur/tydzień, wypożyczenie roweru - podobnie. Jedzenie -gotując samemu ciut drożej, niż w Polsce, z 2 strony - kawa+ciacho 4 euro, a banany rosną na miejscu i na upartego można iść na grandę ;).
  • Odpowiedz
@kelso123: W lecie jest gorąco. Byłem raz na GC, podjazd bez żadnego cienia w 30 stopniach nie należy do przyjemnych. Z drugiej strony - wyjeżdżając np. o 7 rano, w dolinach górskich jest naprawdę zimno nawet w lipcu.

Rower dokładnie 108 eur/6 dni za karbon na 105, Ryanair bierze chyba 140 euro za przewóz. Ja pożyczałem już parę razy we free-motion i byłem zadowolony.

@wykopowy_brukselek: Na plaży jest ciepło, fakt.
  • Odpowiedz
@wykopowy_brukselek: A ty myślisz, że ja nie z rodziną? Rodzina do Loro Parku, albo na basen, a ja na rower (choć fakt, logistyka pokręcona - jednego dnia pół roweru rozkręciłem, żeby mi wszedł do bagażnika w aucie ;))
  • Odpowiedz
  • Odpowiedz
Co ciekawe, sam dojazd na Teide dość lajtowy, wg mnie na Gran Canarii jest trudniej na Pico (gdzie w 2/3 drogi w górę wpada kilka km ze średnim nachyleniem 11%)


@mucher: zdecydowanie się nie zgadzam.
Jechałem pod koniec zeszłego roku zarówno podjazd pod Teide jak i pod Pico i zdecydowanie ciężej było na Teide. O ile sam podjazd pod Teide nie był taki trudny to dojazd był mega ciężki (albo po
  • Odpowiedz
@7malan: Teide się cosik nie otwiera. Ale możliwe - bo tak jak jechałem do Arony czy nawet wyżej do Vilaflor - jest pod górę, ale takie równe 6-8%; od Chio też nie jest jakoś stromo.
  • Odpowiedz
@nagast: od Maspalomas. I troche zaluje, bo zjazd do Ingenio był tragiczny - cały czas na hamulcach, mnóstwo dziur i inne nieprzyjemności. W drugą stronę byłoby lepiej ;)
  • Odpowiedz
@mucher: patrze teraz na profil trasy i widze, ze byly momenty po 15% jeszcze przed samym Teide ;)
Jechałem od Los Cristianos przez Arone i wlasnie przez Vilaflor.
  • Odpowiedz
@7malan: Ja patrzę na Stravie, nie ma jakoś dłuższych stromych odcinków. Ale wiesz, to wszystko subiektywne może być - ja pamiętam, jaką bombę zaliczyłem na Sa Calobra na Majorce, gdzie nie jest stromo, a jakoś tak się zajechałem, końcówka to była walka ze skurczami. Na jesieni byłem w Katalonii i podobnie - pierwszy podjazd pierwszego dnia zmęczył mnie znacznie bardziej niż ostatni ostatniego ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz