Wpis z mikrobloga

Poszedłem sobie do żabki obok bloku po jedno piwo na wieczór. Tak jak zawsze wchodzę przez garaż. Czekam spokojnie na windę, a ta od 2 minut stoi na 5 piętrze. Nic nie słyszę, żeby ktoś tam coś robił to uznałem, że nie będę tyle stał i idę z buta. Między piętrami -1, a 0 zobaczyłem jakieś brudne łachy. Ale co mni to tam. Przyjdzie sprzątaczka jutro to zabierze. Wchodzę dalej spokojnie, już byłem na drugim piętrze. Patrzę, a tu jakiś menel wychodzi na klatkę. To grzecznie pytam czy tutaj mieszka. On mi odpowiada, że jest bezdomnym i pyta ludzi o jedzienie. Grzecznie mówię, żeby z tąd wyszedł i że obok jest noclegownia i tam dostanie jeść (oczywiście wiedziałem, że jest pijany i go tam nie wpuszczą). Odprowadzam go do wyjścia, żeby upewnić się, że wyszedł, już był za drzwiami i nagle się zatrzymuje i stwierdza, że nigdzie nie idzie, bo gdzieś w klatce jest jego loszka menelica. Powiedziałem, że on już tu nie wchodzi, a ja ją zaraz znajdę i wyprowadzę. Tak też zrobiłem i znalazłem ową dziunię (-10/-10) na 5 pietrze jak puka do ludzi. Mówię jej, że jej kolega czeka na dole i żeby z tąd wyszła. Po dordze przypomniałem sobie, o tych łachach na samym dole to przy okazji kazałem jej to zabrać. Oczywiście były jej. No i już ją wyprowadzam przed kaltke, a tu menel zaczyna się do mnie rzucać, że on dzwoni na policję, że ją próbowałem zgwałcić (°° . Ogólnie jestem spokojnym człowiekiem i rzadko daje się ponieść emocjom, więc po prostu zacząłem zamykać drzwi, a ten przystawił buta i się sra. Jako, że lubię swoje zdrowie i nie chcę załapać czegoś od takiego typa. Najzwyczajniej go odepchnąłem i zamknąłem drzwi. On zaczął uderzać w szybę, drzeć się i mnie wyzywać. Już #!$%@? do granic możliwości otworzyłem drzwi z impetem i #!$%@?łem mu fronta i zamknąłem drzwi.
I zamiast na spokojnie pójść spać o 23 to siedzę do teraz i czuję się jakbym wypił że 3 kawy.

#zalesie ##!$%@?
  • 61
  • Odpowiedz
@kierowcaautobusuofficial: Plot-twist, tak naprawdę to mirek i menel to ta sama osoba, wyrzucenie go jest metaforą pozbycia się swych złych cech, walkę z samym sobą. Dlatego też nie poszło to po dobroci, a z uporem, tzw "#!$%@? fronta" i wyrzuceniem menela za drzwi, dalej już nie wspomina o nim, ponieważ odrzucił tą część siebie całkowicie. Kim w takim razie będzie menelica?
  • Odpowiedz
@CegielniaPL
@Ghostur ich dobroć by się skończyła jakby im nasrali i szczali po klatce xd bo niby gdzie indziej by mieli? A potem w nocy sprawdzali czy przypadkiem ktoś drzwi nie zostawił otwartych. Ludzie są naiwni w #!$%@?. Jest masa pomocy dla takich ludzi, tylko że zakaly wola chlać.
  • Odpowiedz
Ludzie, rozróżniajcie bezdomnego od menela. Bezdomny to osoba która na skutek różnych czynników straciła lokum, ale może wrócić do społeczeństwa i normalnie w nim funkcjonować.

A menel to chlor w hierarchii niżej od robaka, którego jedynym celem w życiu jest się #!$%@?ć, zesrać w gacie i wkurzać zwykłych ludzi. W przypadku opa był to właśnie menel więc nie rozumiem oburzenia.
  • Odpowiedz