Wpis z mikrobloga

W tym semestrze spotkało mnie wiele wydarzeń, które mógłbym określić mianem najlepszych możliwych i najgorszych możliwych.
Najlepsze to:
- wreszcie mam dobre zdjęcie na #tinder, dzięki temu było spotkanie z jedną różową
- jedna różowa sama do mnie zagadała na przerwie w zajęciach (nie były z mojego wydziału, a ona była z innej uczelni), zaczęła pytać o ulubione przedmioty itp, potem jej poopowiadałem, czemu niektóre przestrzenie nie są metryzowalne, poprosiła o przesłanie skryptu przez fb, potem mi pisała, że jest nieco autystyczna (do tego ładna), więc idealna #szaramyszkadlaanonka
- sporo gadałem z jednym typem, co ciągle chodzi ze swoją różową, chyba mnie nieco polubił, taka namiastka kolegi normika (bo jednak to tylko typ, z którym czasem gadałem na wydziale i czasem nieco popisałem)
- poznałem na lektoracie taką różową 9/10, świetnie mi się z nią gadało, do tego podobne poczucie humoru (też cisneła beke z akcji #klaudiusz), raz perfidnie do mnie oczko puszczała, bawiła się włosami, dużo uśmiechała itp
- na wfie też poznałem jednego typa, dzięki temu miałem się do kogo odezwać w trakcie zajęć
- spotkałem się w realu z ponurym, raz w pubie udało nam się nawet zagadać do 2 różowych (całą sytuację opisywałem chyba nawet na tym koncie pod tagiem #porazkiwilchelma)
- mam teraz dłuższe włosy, chyba mi w nich lepiej, skoro jedna znajoma której dawno nie widziałem zwróciła na to uwagę, do tego zacząłem coraz intensywniej ćwiczyć na stancji, przytyłem nawet 5kg (wcześniej 65kg na 192 cm wzrostu)

A teraz najgorsze:
- uśpienie kota, mojego jedynego prawdziwego przyjaciela
- drugie spotkanie z #rozowypasek z tindera zakończyło się totalną katastrofą, mocno się zraziłem do różowych
- sprawę z tamtą różową z zajęć opisywałem dokładniej jeszcze na starym koncie (dałem obfity wysryw opisujący, czemu jestem od niej gorszy i na nią nie zasługuję, jakimś cudem trafił w gorące, potem opisałem, jak moja znajomość z nią zaczęła się szybko psuć), potem znowu wykazałem się desperacją, potem tylko raz pojawiła się na zajęciach, przestała mi odpisywać itp
- bałem się cokolwiek zaproponować tej różowej 9/10, ona ma swojego chada, do tego ja wyglądam jak g---o a ona jak modelka, nawet wstydziłem się wziąć fb (podobnie z tym typem z wfu, też się wstydziłem)
- mam coraz silniejsze poczucie, że jest już dla mnie za późno, nigdy nie przeżyję młodzieńczej miłości, stąd coraz potężniejsze #feels
- to co przytyłem schudłem w czasie choroby

Ogólnie w tym semestrze miałem sporo szans i nadziei, ale ten miesiąc jest tragiczny, oby następny był lepszy
#przegryw #stulejacontent #tfwnogf
  • 29
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@pijekubusplay: stracenie prawictwa przed tindera to raczej marny pomysł, do tego nie mam doświadczenia z różowymi i powoli ucze się na błędach. Na rozrywkowego raczej nie umiałbym się kreować. Co do par to czasem trafią się ciekawe.
  • Odpowiedz