Wpis z mikrobloga

Niechaj ja tylko zostanę Ministrem Edukacji. Będziecie na pamięć się Homera uczyć. A jak komuś się nie uda to na świadectwie wielkimi literami będzie napisane: BARBARZYŃCA!

Wszystko będziecie czytać! Każdy najmniejszy fragment ocalony przed galilejskimi ogniskami. Obiecuję jak Bogów kocham!

Kretyni się za Europejczyków uważają, chcą bronić cywilizacji łacińskiej a myślą, że Mars to planeta a nie Bóg. Wstyd!

#oswiadczenie #szkola #edukacja #4konserwy #neuropa #bekazpodludzi
  • 36
@Osculum_Infame: nic nie pomyliłem, koleżko.
Filozofia antyczna z ichnią religią się kupy nie trzymała. Nieźle się musieli nagimnastykować Ci filozofowie i w zasadzie dziwi, że nie było pomiędzy nimi a religią państwową żadnych zgrzytów, ale to chyba dlatego że się ze śmialszymi poglądami nie afiszowali.
@Osculum_Infame: Prawda li to, ale nie każdy wie, że tak naprawdę chodziło o naszego Mirasa spod Radogoszczy, któren pojechał te kilka tysiączków lat nazad na wakacje nad Adriatyk (oczywiście in wino veritas full opcjon) i tak naekscesował, że zanim go król nasz łaskawy Lechit VI ściągnął za pomocą swego wiernego woja do specjalnych poruczeń Komandosbira z powrotem pod Wawelnicę, nad śródziemnomorskim bajorkiem zrobił się taki dym, było tyle szkód i roszczeń
@Osculum_Infame: Nie. Ares i Mars to zdecydowanie nie to samo. Rzymski Mars był przede wszystkim bóstwem agralnym, jego powiązanie z wojną jest wtórne. Jego utożsamianie z greckim Aresem w duchu interpretatio graeca mocno zniekształciło oryginalny charakter tego bóstwa.
@elo490500: nie umim. ()
@AmdeTsyjon: chodziło mi o ten popularny pogląd istniejący w świadomości antycznej Ares = Mars, bez zagłębiania się w teologię. Widać to na przykładzie Owidiusza ale także w XVIII i XIX wiecznych tłumaczeniach eposów. Dmochowski tłumacząc Iliadę nazywał Zeusa Jowiszem, Herę Junoną a Atennę Minerwą. Jacek Idzi Przybylski tak samo czynił.
@Osculum_Infame: Do Dmochowskiego to bym podchodził z duża rezerwą. To raczej przeróbka niż przekład, ponadto niekompletna, wyleciał choćby Katalog Okręgów z księgi drugiej. Za to polecam współczesny przekład Jeżewskiej. Choć I tak najlepiej czytać w oryginale.