Wpis z mikrobloga

@ZaplutyKarzelReakcji: Ja bym podniósł do 50 razy, tak by faktycznie opłacało się zabiegać bardziej o głosy naukowców niż patoli. Ale konieczny byłby "taryfikator" plus na prywatnych uczelniach nagle zaroiło by się od magistrów, doktorów i habilitantów - produkowanych masowo jako twardy elektorat ;/
@Madio418: o #!$%@?, ale gówno.
Nie wystarczy, że patusy mają te sama prawa, co ludzie, to jeszcze teraz mieliby móc robiąc stado gówniaków przegłosować całą resztę.
Już teraz "dziecioroby" prowadzą zorganizowaną akcję okradania wszystkich pod tytułem "500+", że niby ich gówniaki będą pracować na moją emeryturę? Przecież MOJA kasa, która idzie na 500+, szkoły, leczenie, ściganie, trzymanie w pierdlu i szkody wyrządzone przez te gówniaki przez najbliższe kilkadziesiąt lat spokojnie wystarczyłaby
@szejk_wojak ale kuce właśnie zawsze popierały pomysły, które były skrajnie na przekór populizmowi - cięcie państwowych świadczeń, zasiłków itd., legalizacja narkotyków, mniejsza kontrola państwa. Głosy za dzieci to z kolei typowy ukłon w stronę patoelektoratu i zwykłych złodziei, czyli grupę ludzi popierających 500+.
@imateapot aha, czyli dzięki dodatkowym głosom dla patoelektoratu/dzieciorobów będzie się rodzić więcej dzieci? Niby w jaki sposób? 500+ też nijak u normalnych ludzi dzietności nie zwiększa. Zwiększa ją u głąbów, cwaniaczków i patusów. Dodatkowo jakim kosztem! Te 23 miliardy mogłyby zostać w kieszeniach podatników albo... ...pójść na ich przyszłe emerytury, jako spłata zadłużenia ZUS. Normalni ludzie decydują się na dzieci, gdy mają pieniądze, mieszkanie. 500+ znacząco to utrudnia, gdyż jest finansowane przez
aha, czyli dzięki dodatkowym głosom dla patoelektoratu/dzieciorobów będzie się rodzić więcej dzieci? Niby w jaki sposób? 500+ też nijak u normalnych ludzi dzietności nie zwiększa.


@Pantokrator: Takie rozwiązanie ma "chronić" przed demokracją starców. Która obecnie nam grozi. Nie jestem zwolennikiem takiego rozwiązania. Po prostu sprzeciwiam się poglądowi że ma to promować dzietność.
@Grewest: prosta sprawa - jak płacisz więcej podatków niż otrzymujesz kasy od państwa, to masz prawo głosu. Tracą je:
- patusy
- emeryci
- renciści (tu mam wątpliwości)
- studenciaki
- urzędasy
- wojsko
- policja
- kryminalisci.
I po problemie, mamy straszny ustrój w którym prawo decydowania o państwie mają ludzie, którzy je utrzymują.