Aktywne Wpisy
elozapiekanka +598
W szkole miałem typa ktorego matka skończyła liceum z moją matką i miałem porównanie co do zycia
Koleś jeździł z ojcem na mecze, wakacje, do aquaparku ( mieszkamy koło Niemiec więc tam jeździł) co chwilę remont pokoju
Dodam że w szkole zawsze miał hajs żeby coś kupić na śniadanie a nie gówno kanapki
McDonald's czy firmowe napoje, serki Monte a nie #!$%@?
Matka kupowała czokoszoki i mówiła że to lepsze niż oryginal
Koleś jeździł z ojcem na mecze, wakacje, do aquaparku ( mieszkamy koło Niemiec więc tam jeździł) co chwilę remont pokoju
Dodam że w szkole zawsze miał hajs żeby coś kupić na śniadanie a nie gówno kanapki
McDonald's czy firmowe napoje, serki Monte a nie #!$%@?
Matka kupowała czokoszoki i mówiła że to lepsze niż oryginal
ZenujacaDoomerka +94
Zaczęłam czytać w internecie wątek onlyfanowski
Skąd się biorą tacy ludzie?
Chłop np w związku i wydaje 2000 dolarów na OF, daje swojej kobiecie na urodziny zabawkę i okazuje się, że ta zabawka przyszła jako darmowy prezent do dużego zamówienia dla onlyfansiary xD
Kolejna ponad 5000dolcow za same subskrypcję + dodatkowe koszta za wiadomości itp
Po co chłopy sobie to robią będąc w związkach
#gownowpis #logikaniebieskichpaskow
Skąd się biorą tacy ludzie?
Chłop np w związku i wydaje 2000 dolarów na OF, daje swojej kobiecie na urodziny zabawkę i okazuje się, że ta zabawka przyszła jako darmowy prezent do dużego zamówienia dla onlyfansiary xD
Kolejna ponad 5000dolcow za same subskrypcję + dodatkowe koszta za wiadomości itp
Po co chłopy sobie to robią będąc w związkach
#gownowpis #logikaniebieskichpaskow
Karnet na siłownię kupiłam 1,5 roku temu.
Wiecie, ile razy na niej byłam?
Nawkręcałam sobie kompleksów, i że sobie zrobię krzywdę, i że gdzie tam ja na siłowni, i poza tym, to dużo pracuję i nie mam siły, i głowa boli, albo paluszek, albo internet ważniejszy, albo pójdę od jutra i takie tam. Musicie wiedzieć, że jestem mistrzynią wymówek.
No i dość tego. Zwyczajnie dość. Moje życie składa się z pracy, z pracy i z pracy, w przerwach pracuję. Organizm zaczyna dawać do zrozumienia, że powinnam się poskładać. Wieczne przeziębienia, dodatkowe kilogramy i niepokojąca tendencja do wiary w to, że to okoliczności stwarzają mnie, a nie ja okoliczności. Ostatnio w pracy trochę więcej stresu, wróciłam wczoraj, popłakałam się i postanowiłam, że muszę coś zrobić, bo kto inny mnie ogarnie, jak nie ja sama.
Tak więc, jako że mój wewnętrzny prokastynator i krytyk wewnętrzny zaczynają mi pyskować
Pięć plusów i wieczorem wrzucam zdjęcie z siłowni. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Twardym trza być, nie miętkim.
#silownia #mirkokoksy nie #zalesie #produktywnosc
Tylko weź się wreszcie w garść i zobacz przynajmniej jak siłownia w środku wygląda. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Kurde, ciekawe określenie. Skąd to wzięłaś?
Komentarz usunięty przez moderatora
Dopiero później idź na jakieś zorganizowane zajęcia, wychodzi na to że długo nic nie robiłaś, kondycję masz raczej słabą to się możesz na początku zajechać na jakiś crossowych czy fitnesowych zajęciach