Wpis z mikrobloga

@rpiro: @peetee: @cielo: To prawda, ale z drugiej strony klub powinien żyć z mediami w jakieś symbiozie. Na samym końcu domina się przecież kibice, którzy utrzymują klub, a jakby nie patrzeć plucie na media jest w pewnym sensie pluciem na kibica.
  • Odpowiedz
@rooger: no tak, ale jak zamknie sobie jakis trening czy jeden sparing to swiat im sie nie zawali. Ja tam sie nie czuje, ze na mnie Pinto w ten sposob pluje, skoro taki sobie zalozyl sposob i czuje, ze osiagnie tym dublet i puchary to moze sobie zamykac kazdy trening i sparing :)
  • Odpowiedz
@cielo: Dlatego mówię, że w tym konkretnym przypadku nic złego się nie dzieje, ale ogólnie medialne embargo, a o takim w przypadku Legii można powoli mówić, to raczej nie jest dobra strategia.
  • Odpowiedz
@rooger: jak dla mnie może nie być żadnych wypowiedzi u Stanowskiego czy u pani Korpowiak, ich artykuły mogą być plujące na klub z każdej strony, byleby wynik na koniec się zgadzał ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@rpiro: Z Legią mi nie po drodze, ale tutaj robią z Sa Pinto oszołoma. Trenerzy są rozliczani za wyniki i jakość gry drużyny, a nie to czy ładnie wyglądają na treningach. Nie od dziś się mówi, że zawodnicy, którzy przenieśli się na Łazienkowską spoczywają na laurach. Może to sposób Ricardo na częściowe rozwiązanie tego problemu - na wiosnę zobaczymy co z tego wyjdzie i po sezonie będzie czas na felietony. Temat
  • Odpowiedz
@rpiro: Akurat w przypadku fotografa jest trochę inaczej, bo dziennikarz zawsze może od biedy coś napisać, a on co ma robić? Zdjęcia hotelu?

Inna sprawa, że i tak sobie poradził (picrel).

Mi generalnie to nie przeszkadza, bo to nie mój problem. Pinto nie idzie na kompromisy i relacje z mediami za jego kadencji pewnie już się nie poprawią, a tylko pogorszą. Tylko wyniki go obronią - jak będzie wygrywał, to będą
  • Odpowiedz
@rpiro: Oczywiście tylko zauważ, że odpowiednie materiały, ukazujące piłkarzy jako spoko ludzi, czy to wywiady, czy jakieś vlogi czy inne formy multimedialne pozwalają wzmocnić więź piłkarza z klubem, nakręcają hype, mogą przełożyć się na pozytywne wyniki finansowe, a to na koniec na wynik sportowy.

Bojkotowanie mediów, jawne robienie im pod górkę, przekłada się natomiast na większą ilość negatywnych publikacji, dobre wyniki klubu są umniejszane, gorsze - wyolbrzymiane. A to na koniec
  • Odpowiedz