Wpis z mikrobloga

@hipotrofia: coś ty, one są raczej dla wygladu dodawane i poczucia, ze pije się cos lepszego. W herbacie malinowej jest po prostu aromat malinowy. Jak na 1 kubek wpadnie pół suszonej maliny to raczej nie zrobi ona takiego smaku. Te herbaty często mają 90% dodatków suszonych pokrywających się, a smak kompletnie inny, więc raczej to aromat robi robotę.
@hipotrofia: to byłoby nieopłacalne, bo sam suchy owoc nie ma tak intensywnego zapachu jak aromat, musieliby dodawać mnóstwo owoców. Nie wiem, czy naturalne, do earl greya raczej tak, bo olejek bergamotowy jest naturalny. Aczkolwiek aromatu wystarczy chyba naprawdę kropla na torebkę herbaty, bo jest mocno skoncentrowany, więc watpię, by to było jakieś szkodliwe. Poza tym nawet skórę zapachy naturalne uczulają tak samo jak syntetyczne, więc wątpię by była jakaś istotna różnica
no naprawdę, jesteś taka mądra, szanuję


@hipotrofia: nie no po prostu kupowałam herbaty z takimi samymi dodatkami, ktore smakowały inaczej, więc wywnioskowałam, że to aromat robi robotę. Jestem głupia, bo piszę o herbacie, a za 4h mam egzamin ¯_(ツ)_/¯
A te aromaty to jakieś naturalne chociaż stosują, orientujesz się?

to byłoby nieopłacalne, bo sam suchy owoc nie ma tak intensywnego zapachu jak aromat


@hipotrofia: @Catit: A ja piłem herbaty w których było czuć te dodatki, które były. Fakt natomiast, że większość herbat z dodatkami z internetowych sklepów/allegro cuchnie chemią i trzeba dobrze szukać/trafić. I z reguły zapłacić więcej niż jedne z tańszych cen za herbaty.
@maur: jak piję herbatę z jasminem to tez czuje jasmin (bo ma dużo zapachow w sobie), niektóre suszone owoce też, ale i tak większość robi aromat. A aromat może być naturalny
@Catit: pewnie aromat naturalny sensowniejszy od tej chemii. Ale mam wrażenie, że smaki też czułem w tych fajniejszych mieszankach co piłem ;)