Wpis z mikrobloga

#wychodzimyzprzegrywu
Widzę, że spora część ludzi robi takie wpisy, a sam miałem plan zrobić coś takiego, więc jestem.
Zacznijmy od tego, że wyjście z przegrywu to dla mnie - nie zaruchanie czy nawet znalezienie sobie #rozowypasek
Kilka informacji o mnie:

Jeszcze w styczniu zaskoczy 17 lat

mat-fiz

163 cm (to nie żart, ojciec był niski więc teksty "jeszcze urośniesz" już nie dodają mi otuchy)

60 kg, jeśli chodzi o sylwetkę to nie jestem ulany, ale i nie widać u mnie mięśni

jak większość z pod tagu #przegryw wychowywany przez samotną matkę

morda oscyluję w okolicach 5/10

Bieda motzno (nie mylić z #patologia ), do tego stopnia, że nie mamy bieżącej wody

(W domu mam serio spoko tylko wiadomo brak mamonki to trochę problem, ale i to jet na dobrej drodze)

W podstawówce byłem gnębiony

Uczę się dobrze, ale mam problem z językami


Wbrew temu co mogłoby się wydawać moja chęć poprawy siebie nie wynika z postanowień noworocznych itd. a raczej z długotrwałego posiadania urazy do siebie, że nie próbuję się poprawić. Ustalmy też, że nigdy nie myślałem o tym, żeby odpuścić wszystko i mieć #!$%@?, cały czas miałem w sobie jakąś chęć brnięcia do przodu, jednak powoli, ale miarowo pogłębiałem swoje #!$%@?. I tak jednoczesna chęć poprawy jak i bycie z!3banym wystrzeliło ze mnie gdzieś na początku grudnia. Podczas przerwy świątecznej zacząłem co nieco zmieniać w swoim życiu. Tak więc teraz jestem tutaj i pisze o sobie.
Moje posty będą swoistym pamiętnikiem w którym będę się rozliczał, a ten pierwszy jest też taką trochę spowiedzią którą uzupełnie w następnym tygodniu.

Z tych zmian które już wprowadziłem to:

Usystematyzowałem godziny snu

Zacząłem dbać bardziej o higienę

Jeśli mam coś do zrobienia staram się nie odkładać tego na później

Ogarnąłem swój problem z onanizacją


Nie robię też planu na np. rok z góry co do tego co chcę osiągnąć a raczej krótsze na np. "w tym tygodniu zacznę" (rzecz jasna jednocześnie rozliczam się też ze wszystkich wcześniejszych zmian)

Zarys ogólny (czytaj rzeczy które uważam za wyjście ze #!$%@?)

Nabycie trochę socjalskilla

Wyrobienie sobie charakteru, tak aby realizować to co sobie postanowię

"Miej #!$%@?, a będzie ci dane" mam na myśli fobię społeczną, uczucie że ktoś ciągle na ciebie patrzy i ocenia.

Regularna praca na siebie nawet (a raczej tym bardziej) kieny nikt ci nie każe

I pewnie pare innych o których teraz nie pamiętam

Plan na ten tydzień:

1 godzina nauki słówek z angielskiego (1000 najczęściej używanych)

Odrabianie lekcji tego samego dnia i nauka zajęcia szkolne

Nie marnować czasu na nic nie robieniu, nie mam tu na myśli przeglądania wykopu czy innych śmiesznych papieży, ale chodzenie z głową w chmurach/siedzeniu i gapieniu się w telefon bez potrzeby


To tyle bo trzeba iść spać. Trzymajcie się i róbcie swoje tak jak ja w tym momencie ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
  • 8