Wpis z mikrobloga

Ostatni kurs.

Wersja dla wolących posłuchać:
https://soundcloud.com/user-874874855/ostatni-kurs

26 grudnia 2003 roku około godziny 18 w domu państwa Jochem rozbrzmiał sygnał telefonu. Dzwoniła Patrycja, stała klientka Józefa Jochema - 62-letniego rydułtowskiego taksówkarza. Patrycja - drobna osiemnastolatka, chciała zamówić kurs, co z powodu świąt nie było na rękę taksówkarzowi. Na początku odmówił. Ona naciskała. Opowiadała, że ma do przewiezienia telewizor i jeśli Józef jej pomoże, dostanie więcej pieniędzy. Na to Józef przystał, nie mógł przypuszczać, że dziewczyna może wyrządzić mu jakąkolwiek krzywdę.

Józef Jochem skierował się na postój taksówek przy dworcu PKS w Rydułtowach skąd odebrał Marka - 22-letniego znajomego Patrycji. Gdy taksówkarz dotarł z klientem pod wskazany adres Marek zaprosił go do domu, w którym była już osiemnastoletnia Patrycja. Dziewczyna przestawiała meble, żeby dostać się do rzeczonego telewizora. Gdy Józef stanął tyłem do Marka ten uderzył go pięścią. Cios musiał być zadany zaskoczenia, ponieważ Józef był w dobrej formie i w innym wypadku Marek mógł przegrać walkę. Ofiara natychmiast odwróciła się, przez co drugie uderzenie zostało zadane w twarz. Józef przewracając się uderzył głową w mebel tracąc chwilowo przytomność. Młodzi przeszukali Józefa i samochód wyciągając z saszetki ofiary 1000 zł oraz wymontowując tablice “TAXI” z mercedesa. Po chwili taksówkarz powoli zaczął odzyskiwać przytomność. Tyson - bo tak mówili na Marka koledzy - usiadł na plecach ofiary i związał mu ręce taśmą. Kiedy jednak taksówkarz uwolnił się z więzów do czynów przeszła także Patrycja F. sięgając po metalową rurkę. Marek S. i Patrycja F. katowali mężczyznę przeróżnymi narzędziami, wśród nich znalazł się nóż. Następnie swoją ofiarę zaciągnęli do piwnicy, gdzie dokonali zabójstwa. Obwiązali szyję Józefa sznurem, z węzłem zaciśniętym trzonkiem młotka, a na jego ciele położył duży kanister. Następnie mercedesem ofiary pojechali na dyskotekę, gdzie roztrwonili skradzione pieniądze. Gdy się skończyły, wrócili do piwnicy, aby zabrać Józefowi jeszcze złotą obrączkę. Niestety nie chciała zejść, więc Tyson odciął serdeczny palec ofiary nożem.

W tym czasie zaniepokojona zniknięciem ojca rodzina, już zawiadomiła policję. Józef 26 grudnia przed samym wyjściem zapowiedział, że wróci przed godziną 20. Gdy tego nie uczynił syn próbował się do niego dodzwonić. Telefon Józefa był wyłączony, ale rodzina zdecydowała się poczekać z zawiadomieniem policji do rana. Funkcjonariuszy powiadomił zięć Józefa. Rozpoczęły się standardowe procedury poszukiwawcze. Niestety nie dały one żadnych efektów. Następnego dnia na wniosek komendanta powiatowego policji rozpoczęto poszukiwania na szeroką skalę. Uczestniczyło w nich 150 osób. Wtedy pojawiła się informacja o tym, że Józefa widziano na postoju taksówek w Rydułtowach. Wszyscy liczyli, że mężczyzna jeszcze żyje. Na postoju zauważono, że Józef zgasił światło w tablicy taksówkarskiej co miało oznaczać zakończenie kursu. Od tego czasu ślad po nim zaginął. Z pomocą przyszedł anonimowy donos, który zasugerował policji, że w sprawę może być zamieszany Marek S. Okazało się, że 22-latek podczas zabawy na okolicznych dyskotekach przechwalał się znajomym swoim rozbojem. W niedzielę 28 grudnia znaleziono porzuconego białego mercedesa, należącego do Józefa. Marek S. dostał informację, o tym że jest poszukiwany od jednej z przesłuchanych osób i postanowił uciekać. Zorganizowano dwie grupy poszukiwawcze, ponieważ tylko dwie osoby wiedziały jak wygląda Marek S. Rozpoznano go w Raciborzu, kiedy jechał siedząc na tylnej kanapie fiata 126p. Zatrzymanie sprawcy miało miejsce na stacji benzynowej, gdy samochód zatrzymał się aby zatankować. Pojazd prowadziła Patrycja F. Podczas przesłuchania Tyson przyznał się do zabójstwa. Powiedział gdzie znajduje się ciało, choć na początku mówił, że Józef Jochem może jeszcze żyć. Policjanci udali się na do domu przy ulicy Sikorskiego i znaleźli w piwnicy zmasakrowane ciało. 3 stycznia odbył się pogrzeb Józefa, uczestniczyło w nim kilkaset osób, rodzina, znajomi oraz około 100 taksówkarzy z całego śląska. Podczas składania Józefa Jochema do grobu po okolicy rozległ się dźwięk klaksonów taksówek.

Józef, nie był jednak osobą, która Marek S. i Patrycja F. chcieli zabić na pierwszym miejscu. Ich celem na początku był inny taksówkarz - również posiadacz białego mercedesa, który odmówił kursu twierdząc, że jego samochód jest u lakiernika, co nie było prawdą. Pierwszemu taksówkarzowi podjęcia się kursu zabroniła żona, ratując mu tym życie. W toku sprawy wyszło, że to Patrycja F. zaplanowała morderstwo. Marek S., który miał już kryminalną przeszłość dostał dożywocie, Patrycja F. 25 lat więzienia.

Źródła:
https://www.nowiny.pl/egazeta/nowiny-wodzislawskie/2005-05-10/6624-dozywocie-dla-mordercy.html
http://www.nowiny.rybnik.pl/artykul,3230,ostatni-kurs.html
https://www.nowiny.pl/egazeta/nowiny-wodzislawskie/2017-11-07/145062-duzy-kaliber-morderstwo-taksowkarza.html
http://katowice.wyborcza.pl/katowice/1,35063,1844282.html

Muzyka:
https://www.youtube.com/watch?v=Gi79oEp93N8&t=2154s

Zdjęcie nie jest powiązane stricte ze sprawą, ale nie dotarłem do żadnego zdjęcia z akt lub z prasy.
W jednym z artykułów, zamiast imienia Józef, pada Joachim jednak myślę, że może to być błąd dziennikarza z Wyborczej.

#kryminalne #rydultowy #wodzislaw #raciborz #morderstwo #zbrodnia
derko123 - Ostatni kurs. 

Wersja dla wolących posłuchać:
https://soundcloud.com/u...

źródło: comment_7V4UVehMY8FflTyb5fY0LNClJzKXCNu3.jpg

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
@derko123: Jesteś z tych okolic? będziesz pisał o lokalnych sprawach? może dorzuć swój tag. Nawet spoko się słucha, nie masz denerwującego głosu :D ps czy Tyson przypadkiem nie jest "Tajsonem"?
  • Odpowiedz
@Zmorka: Tak, jestem ze Śląska. W większości z tych miast byłem, albo kojarzę te miejsca zbrodni. Akurat Rydułtowy znam bardzo dobrze. Myślałem nad tagiem #krwawyslask. W artykule jest Tyson, to muszę uwierzyć na słowo autora.
  • Odpowiedz
@Zmorka: Jeśli chodzi o wymowę, to rzeczywiście może być Tajson. Nie pomyślałem o tym - mój błąd. Szczególnie, że w tych latach było o nim głośno. Pewnie masz rację. Jakoś Rydułtowy i Mike Tyson mi się nie połączyły. Będę tagował #krwawyslask od teraz.
  • Odpowiedz