Wpis z mikrobloga

w mojej UoP jest o tym, że nie wolno zdradzać wysokości zarobków. A jak jest organizowane Q&A z szefem to ludzie zadają pytania skąd wynikają różnicę w zarobkach. I ktoś to kwituje "skąd się pojawiają takie pytania skoro wysokość wynagrodzenia jest tajna xD


@Unik4t: To jest niezgodne z prawem. Jest wolność w tym temacie, więc możesz mówić komu chcesz o czym chcesz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@robo_bobo: Dlatego jak ktoś już pyta to zawsze mówię, że zarabiam tysiąc pińcet na umowę o dzieło i od razu jest nić porozumienia i temat na następne 2 godziny rozmowy jak to w naszym kraju wyzyskują i jakie życie jest cięzkie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@NaczelnyWoody: Źle, że jest to temat tabu przy ogłoszeniach o pracę.
Pytanie znajomych ile zarabiają czy ile na coś wydali (tak dla domu, bo np jak gdzieś pojechali na urlop i chciałbym się zorientować ile kosztuje np posiłek czy po ile są jakieś atrakcje to pytam wprost) wg mnie jest raczej nietaktowane.
Jak znajomi zmieniali robotę czy mieszkanie to po kilku piwach najwyżej pytałem czy matematyka wychodzi ok ( i raczej
  • Odpowiedz
@robo_bobo ale po co w takim razie pytać kogoś o zarobki jak nie po to, żeby dowiedzieć się jak zwiększyć swoje? Jak ktoś mnie pyta aby usłyszeć, że mam tak samo kijowo jak inni to jego sprawa a jak szuka rozwiązań to raczej się zainteresuje możliwościami (szczególnie jak nie podajesz jednej prawdy objawionej np że ma iść programować tylko dajesz przykłady innych zawodów wyciągających powyżej jego zarobków)
  • Odpowiedz
@NaczelnyWoody: Mój facet przyszedł do obecnej pracy, z której teraz właśnie odchodzi do innej za lepszy hajs, jak się zaczęły rozmowy o pieniądzach, to okazało się, że on na dzień dobry dostał 500pln mniej od kolesia, który robił tam od 3 lat. Po 3 miesiecach dostał ekstra 250pln i zarabiał już tylko 250pln od tego gościa. Teraz będzie zarabiał prawie 2k więcej od twgo typa. Kolega w ostatni weekend w koncu
  • Odpowiedz
@NaczelnyWoody jedyny powód dla którego zarobki są tabu jest taki, że to pomaga je utrzymać niżej.

Ludzie rozmawiaja, zauważają, że jeden ma kilka PLN więcej drugi mniej itd. Dużo groźniejsze jednak jest to, że kiedyś usiądą razem i wszyscy dojdą do wniosku, że zarabiają gówniane pieniądze.

Generalnie rozmowa o wynagrodzeniu w pracy z wieku względów nie jest na rękę żadnemu Januszowi, zarówno temu co prezesuje jakiemuś korpo jak i temu wąsatemu od
  • Odpowiedz
@NaczelnyWoody: czlowieku ja polecialem w zeszlym roku na Zanzibar po taniosci to mi w robocie niektorzy do dzisiaj "wypominają", zawistne #!$%@? i miernoty. Co ja im mam o moich zarobkach jeszcze mowic zeby mi zyc nie dali? Zdrowiej dla wszystkich.
  • Odpowiedz
@NaczelnyWoody Przecież gdyby u mnie w firmie goście z produkcji którzy pracują po kilkanaście lat, dowiedzieli się, że ja na dzień dobry zarabiam 1k więcej to by im dupska popękały tak, że nie mógł bym normalnie pracować. Starsze pokolenie to niestety banda januszy, która nie rozumie kto ma jakie obowiązki i ile się za to należy.
  • Odpowiedz
tak jakbym za 10k mogl sobie pozwolic na zycie na obecnym poziomie. tyle to mnie kosztuja auta i czynsz. xD


@arcxa: to ile zarabiasz? 20 k? zreszta jakim cudem czlowiek ze srajacym psem w avatarze moze tak zarabiac? xD
  • Odpowiedz