Wpis z mikrobloga

Ale ja szanuję sąsiada. No może nie takiego bezpośredniego, bo parę domów nas dzieli, dla mnie to sąsiad.

Na koncie pewnie z 30 wolnych milionów. Ustawiony, dzieci odchowane, fajna żona, którą dzieciaki podglądają w lecie ( ͡° ͜ʖ ͡°) A u niego zero kija w dupie. Napieprza właśnie łopatą i odśnieża. Na zakładzie jak wolna chwila to zamiata, czy zmywa naczynia pracownikom. Cały czas w stroju roboczym i nikt nigdy nie wierzy, że to właściciel tego wszystkiego :D Kiedyś mój zakład z jego ktoś pomylił i jak poszedłem pokazać która to firma, to wyszedł cały czarny, bo pomagał chłopakom węgiel przerzucać.

Taki po prostu wporzo gość, który się nie nosi, że jest zamożny. Lubi fizyczną pracę, nie wywyższa się, w zasadzie to pracuje sobie jak każdy inny. Jak wózkowy zachorował to sam pracował 12 godzin, bo jakże - musi mieć uprawnienia.

No poczciwy człowiek, który lubi #!$%@?ć. Fajne jest też to, że jego synowie przejęli sporo z tego podejścia. Zawsze pomogą, nie boją się ubrudzić, jak trzeba coś zrobić to nie pieprzą jak inne bananowe dzieci, że "tato nie", tylko pytają gdzie rękawiczki i zasuwają. Niedawno w nocy mi prąd wywaliło na amen, mój agregat nie uciągnie wszystkiego to idę do niego, bo pewnie ma jakiś wolny. Godzina 23, żona mówi, że jest w firmie. Wchodzę, a on jest sam i rozwiesza w środku jakieś girlandy, bombki, światełka, żeby świątecznie było :D No kozak gość jest po prostu. A agregat oczywiście dostałem i jeszcze mi go przywiózł. W cholerę szanuję takich ludzi.

#firma #czujedobrzeczlowiek
  • 141
  • Odpowiedz
@FlameRunner: One są konsekwencją ciężkiej pracy. A z tego co wiem bardziej zależy mu na zabezpieczeniu rodziny, spokojnym życiu, niż wydawaniu wszystkiego. Chociaż fakt faktem, że też wydaje. Chatę ma niesamowitą. No i od czasu do czasu oczywiście pozwoli sobie na coś "bogatego", ale nie na pokaz, po prostu skorzysta z możliwości.
  • Odpowiedz
@oiio: Chciałbym być tak kiedyś postrzegany przez ludzi jak ty postrzegasz swojego sąsiada. Jestem jeszcze młody, może uda się to wypracować. :)
W jakiej branży działa twój sąsiad?
  • Odpowiedz
@oiio: Rowniez szanuje takich ludzi, ciezka praca doszli do duzych pieniedzy i niekoniecznie musza obwieszcac to całemu światu. Sam mam znajomego, ktory w tej chwili jest szefem firmy ojca i pracowal u niego od kiedy skonczyl 15 lat a zaczynal od zamiatania zakladu i przynoszenia narzędzi chłopakom. Ojciec powiedział mu jasno, ze będzie mial co chce ale najpierw firma pozniej reszta. Maja duzej wielkości zaklad szklarski i roboty od #!$%@? i
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 13
@oiio: a ja myślałem że tacy ludzie to tylko w opowieściach. Szanuje, jak będę miał własną działalność (kek) to będę takim samym dobrym czlowiekiem ()
  • Odpowiedz
@oiio: @EliotImperio: @Revival: o to to. post cyk do ulubionych
Dodam że ludzie którzy ciężką pracą sobie coś wypracowali, zazwyczaj nie boją się pobrudzić sobie rąk - po prostu widać pracowitość. Po prostu, trzeba zrobić to trzeba zapracować i tyle. Też znam kogoś takiego. Ehh.. czasami się łapię na tym że może za dużo kombinuje jak się nie napracować. ()
  • Odpowiedz
@oiio: Gość pewnie doszedł do wszystkiego sam własną pracą i na szczęście widać nigdy nie miał słomy w papciach, która zwykle zaczyna uwierać jak się gumowce na sztyblety zmienia... Ale fakt faktem - biały kruk na rynku zarówno pracodawców, jak i sąsiadów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@oiio moja mama zawsze opowiada jak pracowała w Niemczech jak mnie jeszcze na świecie nie było. Generalnie pracowała w hotelu. Szefa miała do tańca i do różańca. Jak nie ścieliła łóżek to pomagała w kuchni. Raz podczas pracy w kuchni kucharz zaczął jej podrzucac duże, ciężkie gary do u mycia. Moja mama wzięła się za to a wtedy szef wszedł na kuchnię. Jak zobaczył że moja mama myje te ciężkie gary to
  • Odpowiedz
  • 98
@oiio mój prezes to tez w porządku gościu. Raz przyszedł do nas na dział 10 minut przed końcem pracy i akurat wyjątkowo tylko ja pracowałem, a reszta stała i rozmawiała o niczym. Podszedł, przywitał się, zapytał o zdrowie i poszedł. Za 2 minut wpadł kierownik, że prezes do niego dzwoni, ze jeden robi, a reszta sie #!$%@?. Ja dostalem nadwyżkę, a im zabrali premię. Spoko gosciu ten mój prezes.
  • Odpowiedz