Wpis z mikrobloga

Dzwonię na infolinię cyfrowego polsatu, bo mi TV przerywa od kilku dni i w ogóle nie da się oglądać. Czekam sobie cierpliwie 10 minut i w końcu się odzywa babka. No to się przedstawiłem i mówię ogólnie o co chodzi. Ona zanim przejdzie do meritum chce poznać szczegóły odnośnie danych abonenta na którego zarejestrowana jest usługa. Jasna sprawa, podałem wszystko (umowa jest na moją żonę). Pytanie od konsultantki - czy rozmawiam z abonentem? Trochę dziwne pytanie, więc zapytałem, a słyszy Pani w słuchawce kobietę? (uprzedzam, że mam normalny męski głos). A ona do mnie, że nie wie kogo słyszy i mam odpowiedzieć tak czy nie. No to mówię, że nie. Na to ona w czym problem. (najwidoczniej to pytanie nie miało znaczenia). No to mówię ogólnie, że telewizja przerywa i nie da się oglądać. A ta na to, że ona mi nie pomoże, bo zbyt ogólnie odpowiadam. No to mówię, że zadała ogólne pytanie, więc dostała ogólną odpowiedź. Już po tym wstępie wiedziałem, że łatwo nie będzie. Mówię, jeśli chce Pani jakieś konkretne informacje to proszę mi zadać bardziej precyzyjne pytanie - choć w zasadzie niewiele oprócz tego można powiedzieć. No, ale powiedziałem jeszcze raz, że przerywa od jakiegoś czasu, że obraz się zatrzymuje i po minucie widać kolejną klatkę - tak generalnie przedstawia się problem. A ona na to, że to antena, no i tyle mi może pomóc. Acha... słowo antena - remedium na występujący problem. No to mówię już lekko poirytowany skąd Pani wie, że np. nie dekoder? Bo jestem specjalistą. No i c--j i cześć, nic więcej nie sprawdzi, wyrocznia powiedziała antena, więc tak jest. A wiem, że antena jest dobrze zamontowana i ustawiona. Myślę, no nie dogadam się z nią, ale jej bezczelność wykracza daleko poza standardy jakiejkolwiek infolinii. Zatem pytam jak się nazywa, ona na to, że przedstawiała mi się i nie będzie powtarzać. Podniosła mi ciśnienie tą prostacką gadką, więc mówię, żeby przełączyła mnie do swojego przełożonego. Ta, że nie i tyle. No nic, niewiele pozostało, co jej powiedzieć, że z tak agresywnym ignorantem się nie spotkałem na infolinii. Prostactwo i buractwo aż się z niej wylewało.

Drugi telefon, inna konsultantka, powiedziała co warto sprawdzić, gdzie ruszyć. Krok po kroku. Okazało się, że kabel antenowy jest bardzo czuły i wkręcając należy jednocześnie sprawdzać siłę sygnału, bo wystarczy pół obrotu i siła jest zero, kolejne pół robi się 80%. Wszystko załatwione sprawnie, miło i szybko.

Kogo wy tam zatrudniacie? Jak można złożyć skargę na taką wredną i niekompetentną babę? wołam @Specjalista_Cyfrowy_Polsat

#zalesie #polsatcyfrowy #polsat #gownowpis
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@goodghost: tak jest wszędzie. Im ludzi brakują i zatrudniają tam co popadnie na te infolinie. A że zatrudniają debili, to powprowadzali jakieś wewnętrzne przepisy, żeby im d--y nie truli, tylko spławiali ludzi w razie co. Później płaczą tak jak orange, jak próbowałem im kiedyś wytłumaczyć, że mam prawo wypowiedzieć 2 letnią umowę po 3 latach bez kar. Nie dało się i im UOKiK w----ł 30 baniek kary.
  • Odpowiedz
Drugi telefon, inna konsultantka, powiedziała co warto sprawdzić, gdzie ruszyć. Krok po kroku. Okazało się, że kabel antenowy jest bardzo czuły i wkręcając należy jednocześnie sprawdzać siłę sygnału, bo wystarczy pół obrotu i siła jest zero, kolejne pół robi się 80%


@goodghost: z drugiej strony - pierwsza pani w pewnym sensie miała rację :)
  • Odpowiedz
@goodghost: Witam.

Przykro mi, że spotkała Cię taka sytuacja i najmocniej przepraszam za niedogodności. Staramy się, aby jakość obsługi Abonentów była na jak najwyższym poziomie.

Proszę, zapisz w tej sprawie zgłoszenie poprzez Internetowe Centrum Obsługi Klienta (ICOK): https://icok.cyfrowypolsat.pl/logowanie.cp Po zalogowaniu się wejdź w: Kontakt z Cyfrowym Polsatem - > Napisz do nas. Następnie należy wybrać usługę i temat
  • Odpowiedz